Załatwiał swoje potrzeby fizjologiczne w środku miasta, nietrzeźwi bezdomni problemem w Chojnie?

W samym centrum miasta, w środku dnia, w niedzielę, tak niektórzy załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne - piszę do nas zniesmaczona czytelniczka, która przesyła również zdjęcia. 

W niedzielę starszy mężczyzna w środku miasta załatwiał swoje potrzeby fizjologiczne, na miejsce została wezwana policja, okazało się, że mężczyzna był nietrzeźwy. Kilka dni temu funkcjonariusze zostali wezwani do innego mężczyzny leżącego na środku chodnika na ulicy Bolesława Chrobrego, jak się później okazało, również nietrzeźwego. To nie jedyny taki przypadek.

Przez jakiś czas nasi czytelnicy skarżyli się na bezdomnych, którzy zaczepiali klientów marketów. Otrzymujemy również wiele sygnałów o libacjach organizowanych w okolicach Kościoła Mariackiego, często w środku dnia.

Kilka miesięcy temu do mężczyzny leżącego naprzeciwko Urzędu Miejskiego została wezwana straż (karetki w tym momencie nie było na miejscu), za chwile przyjechała również policja. Mężczyzna spał w ręku trzymając butelkę alkoholu, nie było z nim kontaktu. Po kilku minutach dojechała karetka pogotowia, która zabrała go do szpitala. Historia niestety skończyła się tragicznie, mężczyzna uciekł z placówki i wracając do domu został śmiertelnie potrącony przez samochód.

Do człowieka, który dziś załatwiał swoje potrzeby fizjologiczne niedaleko ratusza została wezwana policja i karetka pogotowia. W wielu podobnych przypadkach wzywane są wszystkie służby ratunkowe. Dobrze, że ludzie reagują i dzwonią na telefon alarmowy, warto pamiętać, że czasami osoba leżąca może naprawdę potrzebować pomocy. Czy jednak w Chojnie nietrzeźwi i bezdomni zaczynają sprawiać problem? Wraz z końce marca przestanie funkcjonować straż miejska, która zazwyczaj w pierwszej kolejności reagowała w takich przypadkach nie angażując w to natychmiast wszystkich pozostałych służb.
Redakcja

Prześlij komentarz

Nowsza Starsza