Czy tu odbywały się sabaty czarownic? Niewyjaśnione zjawiska na Górze Swochowskiej



Wierzchołek Góry Swochowskiej (Kazalnicy). Wokół widocznych wgłębień po kamieniach, posadzono na przełomie XIX i XX wieku brzozy.

Na północno - wschodnich krańcach obszaru dzisiejszej Gminy Banie (granica powiatów gryfińskiego i pyrzyckiego) na obszarze zalesionym drzewami w większości iglastymi znajduje się Góra Swochowska, przez regionalistów nazywana również Kazalnicą (niemiecka nazwa Kanzelberg). Wysokość góry na polskich i niemieckich mapach różni się. Na niemieckiej mapie pochodzącej z minionego wieku pojawia się wysokość 61 m, natomiast na polskiej mapie topograficznej z roku 2000 wysokość góry wynosi 56, 7 m.

Góra Swochowska na niemieckiej mapie (Kanzel Berg)
Niemieccy historycy regionaliści rozpisywali się o wielu dziwnych, niepojętych zjawiskach, które miały miejsce w okolicy wierzchołka wzniesienia. Opisujący górę przed blisko 200 laty byli przekonani, że odbywały sie tutaj najprawdopodobniej jeszcze w XI, XII wieku pogańskie obrzędy czego niezbitym dowodem były ustawione w kręgu wysokie głazy przypominające słynny Stonehenge.

Pasjonaci przeszłości wspominali o niewyjaśnionych i  niezrozumiałych wówczas zjawiskach. Wymieniali między innymi pioruny uderzające z dużym impetem w okolice góry lub pioruny kuliste, które przypominały płonącą kulę, szybowały nad powierzchnią góry po czym nagle zmieniały kierunki lub utrzymywały się na dłużej w miejscu. Przypuszczali, że w tym tajemniczym miejscu odbywały się sabaty czarownic.  Nazwa Kanzelberg (w dosłownym tłumaczeniu Kazalnica) wywołuje do dzisiaj charakterystyczne napięcie i dreszcz emocji.

Stonehenge  jedna z najsłynniejszych budowli megalitycznych w Europie

Miłośnicy historii wspominali, że jeszcze w I połowie XIX wieku na szczycie Góry Swochowskiej znajdowała się zbudowana z dużych kamieni konstrukcja, widoczna z daleka. Nie mamy pewności czy okolice góry były porośnięte lasem, ponieważ w dzisiejszym lesie rosną drzewa młode (ponad 100 letnie). W późniejszym czasie kamienie posłużyły niemieckim gospodarzom do budowy budynków gospodarczych, kamienie służyły również do wykonywania fundamentów. Konstrukcja kamienna została rozebrana całkowicie. Dzisiaj na wierzchołku góry widoczne są głębokie otwory w ziemi oddalone od siebie w równych odległościach. Wokół nieistniejącego kręgu posadzono brzozy, które do dzisiaj przetrwały. Średnia długość życia brzozy brodawkowej wynosi ponad 120 lat. Myślę, że brzozy które porastają wierzchołek góry zostały posadzone na przełomie XIX i XX wieku. Ktoś chciał upamiętnić to "dziwne" miejsce w czasie, kiedy głazów kamiennych już tutaj nie było.
                                                                       

Widoczne wgłębienia po kamieniach na Kazalnicy
Na początku kwietnia uczestniczyłem w wyprawie na Górę Swochowską. Wobec problemu ze zlokalizowaniem góry udaliśmy sie z Kunowa do Swochowa drogą przebiegającą pod drogą ekspresową S3. W pobliżu cmentarza w Swochowie nagle pojawił się mężczyzna, który podszedł do naszego samochodu. Zapytany o górę zdecydowanie wskazał nam kierunek marszu. Po chwili zaproponował, że zaprowadzi nas skrótami na wierzchołek góry. W czasie drogi wspominał lata dzieciństwa, kiedy ze szczytu niewysokiej góry zjeżdżał na nartach. Pan Roman w pewnej chwili powiedział "tutaj to zawsze pioruny silnie oświetlają teren". Sympatyczny mieszkaniec wioski Swochowo nie chciał nam towarzyszyć do końca drogi. W bliskiej odległości od celu spokojnie pożegnał się z nami i odszedł w przeciwnym kierunku.
                                                                       

Wejście na wierzchołek Kazalnicy

Źródła: Marian Anklewicz, Ziemia Gryfińska - Wędrówki historyczne, s. 87.
Zdjęcia wykonał autor publikacji

Prześlij komentarz

Nowsza Starsza