Co się dzieje na zamkniętym wysypisku śmieci w okolicach Chojny?


Konsorcjum firm Eko Fiuk oraz Spółka Gmin Dolnej Odry, które od 1 kwietnia zajmuje się wywozem odpadów komunalnych z terenu ZGDO, nie składuje odpadów na zamkniętym wysypisku w Chojnie - mówi nam Cezary Krzyżanowski, prezes firmy SGDO. 

Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska wszczął procedurę kontrolną po tym jak jeden z mieszkańców zawiadomił urzędników o tym, że na działce w obrębie zamkniętego składowiska w miejscowości Kaliska gromadzone są odpady komunalne.

O sprawie pisaliśmy jako jedyni w artykule Nielegalne śmieci na zamkniętym składowisku odpadów.

- Spółka Gmin Dolnej Odry i Eko Fiuk wspólnie prowadzi punkt PSZOK (znajdujący się na dawnym wysypisku śmieci m. Kaliska - red.), są tam również elementy bazy magazynowej i parking dla pojazdów, które wywożą odpady. Część terenu dzierżawimy od Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych w Chojnie - tłumaczy nam Cezary Krzyżanowski, prezes SGDO - odpady są tam przeładowywane na duże łódki, a następnie transportowane do Regionalnej Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych. 

Odpady z terenu Chojny, Bań, Widuchowej, Morynia czy Cedyni są przewożone do instalacji RIPOK znajdujących się w miejscowości Dalsze oraz do miejscowości Łęczyce k/Stargardu. Z informacji jakie udało nam się uzyskać, na terenie ZGDO funkcjonują dwie bazy przeładunkowe, dzięki nim zmniejsza się koszt transportu odpadów. 

- Nie ma tam żadnego zagrożenia sanitarnego, nie trzymamy tam odpadów, odbywa się tam (na Kaliskiej - red.) jedynie przeładunek - podkreśla prezes Krzyżanowski - teren jest dość obszerny, jeżeli nie byłoby możliwości przeładunku odpadów na większy pojazd, mieszkańcy zapłacili by więcej za śmieci.
Redakcja

Prześlij komentarz

Nowsza Starsza