Uszkodzony kabel i połowa miasta bez prądu


Na drodze wylotowej z Chojny w kierunku Szczecina pracownicy energetyki naprawiają uszkodzony kabel, który kilka dni temu spowodował, że pół miasta było bez energii elektrycznej. Napięcie wróciło po kilkudziesięciu minutach, jakim cudem mieszkańcy mają prąd skoro kabel ciągle jest uszkodzony? 

Chojna jest zasilana z trzech stron. Oznacza to tyle, że w przypadku awarii jednej linii, mieszkańcom nie grozi tzw. "blackout". Podobnie jest z trafostacjami, one również są zasilane z dwóch lub trzech stron.

- Przy awarii linii kablowych w mieście jesteśmy w stanie w przeciągu maksymalnie pół godziny przywrócić napięcie - mówi nam Kierownik Punktu Energetycznego w Chojnie Roman Kapusta.

Zlokalizowanie awarii trwało kilkadziesiąt minut, uszkodzona linia została wyłączona z obiegu i prąd wrócił do mieszkań w Chojnie.

Do uszkodzenia kabla podziemnego doszło niedaleko naszej redakcji na pograniczu ulic Bałtyckiej i Wojska Polskiego. Przewód mógł zostać uszkodzony podczas niedawnego remontu drogi.
Redakcja

Prześlij komentarz

Nowsza Starsza