Czy nie byłoby lepiej, zamiast tępić zło, szerzyć dobro?


We wtorek 25 października grupa trzynastu dziewczyn ze szkolnego koła Caritas działającego 
w chojeńskim Korczaku, pod opieką dwóch nauczycielek, wyruszyła ulicami Chojny, by nieść swoje posłannictwo. Przypadkowo napotkanym przechodniom wręczaliśmy cebulki tulipanów, będące symbolem pogodnych myśli i troski o obdarowaną osobę. 

Do cebulki dołączona była ulotka informacyjna skąd się wzięła nasza akcja. Otóż w przededniu listopada, miesiąca kojarzącego się z zadumą i wspominaniem, chcieliśmy wykorzystać ten nastrój i jeszcze bardziej pobudzić mieszkańców naszej miejscowości do pomyślenia o innych, do bycia otwartym na ich potrzeby i do cieszenia się z małych rzeczy. Jakże nam było przyjemnie, gdy obdarowany przez nas przechodzień uśmiechał się szeroko ( mimo pochmurnego dnia, niejednokrotnie przemoczony, zaganiany i nagle zatrzymany przez nas na chodniku) dziękując za otrzymaną sadzonkę. I to zdziwienie, gdy mówiliśmy, że to za darmo, że z dobrego serca, że prosimy jedynie o to, żeby podczas zasadzania cebulki i podziwiania wzrostu pamiętać o osobach niepełnosprawnych: „poświęćmy choć jedną dobrą myśl tym niezwykłym ludziom, którzy zmagają się z niezliczonymi życiowymi problemami, a którzy swoje święto obchodzą w grudniu, czyli wtedy, kiedy w domach być może zakwitną te właśnie tulipany, ciesząc oko kolorem i dając namiastkę odradzającej się wiosny.”
Dziękujemy wszystkim mieszkańcom za przychylne przyjęcie naszej akcji. Za rok z pewnością ją powtórzymy, licząc na jeszcze życzliwszy odbiór.
Po rozdaniu ponad 180 tulipanowych cebulek udaliśmy się na lotnisko, do Środowiskowego Domu Samopomocy, by z naszymi przyjaciółmi, w ramach stałej współpracy, obejrzeć przedstawienie i wspólnie popracować nad świątecznymi dekoracjami.

Opiekunki grupy: Henryka Grzegórzek i Agnieszka Nowak
Redakcja

Prześlij komentarz

Nowsza Starsza