Radni zbulwersowani postępowaniem wójtów i burmistrzów w ZGDO


Wójt gminy Widuchowa Anna Kusy - Kłos (na zdj. z lewej) podczas walnego zgromadzenia członków Związku Gmin Dolnej Odry odczytała oświadczenie radnych gmin Kozielice, Widuchowa, Banie i Chojna. 

Jesteśmy zbulwersowani postępowanie wójtów i burmistrzów ZGDO, nie zgadzamy się na podwyższenie składki członkowskiej, gdyż nie chcemy wrzucać pieniędzy do studni bez dna. Do takich wniosków przyczyniło się zachowanie wójtów i burmistrzów na ostatnim zgromadzeniu ZGDO w Dolicach w dn. 25 października. 
Naprawdę uważamy że ZGDO jest dobrym rozwiązaniem, powstanie spółki także. Niestety wiele do życzenia daje zarządzanie tymi podmiotami. Bylibyśmy za ratowaniem ZGDO, gdyby wójtowie i burmistrzowie uderzyli się w pierś i zaczęli pracować, a oto propozycje działań od których trzeba by było zacząć.
Od początku:
Problem 23 tys. ludzi pomiędzy GUS a deklaracjami. Płacimy od początku duże pieniądze na administrację a efektu nie widać. ZGDO po prostu nie radzi sobie z tym problemem.
Niezbędnym działaniem do uszczelnienia systemu byłoby wykonywanie niektórych czynności administracyjnych z poziomu gmin. Nie wolno zezwalać aby związek dalej popadał w długi, a przez swoją niegospodarność przez ostatnie 7 miesięcy dług urósł o 1,2 mln zł.Nie zwalajmy wszystkiego na nieściągalność mieszkańców. Z niedoszacowania składki w roku 2015 Remondis wystawiał faktury o 55 tys. zł wyższe. co dało 656 tys. zł niedoboru, w 2016 Eko Fiuk 160 tys. miesięcznie, co przez 7 miesięcy daje 1,2 mln zł. Wielką tajemnicą są natomiast zobowiązania kredytowe związku. Możliwość zaciągania kredytów przez spółkę które będą obciążać budżety gmin. Popisem związku była pożyczka dla SGDO na 150 tys. zł, która po przeczytaniu warunków spłaty okazała się być darowizną.
Żądamy zerwania umowy z wykonawcą w trybie natychmiastowym, na co zezwala dokument kontroli zachodniopomorskiego wojewódzkiego inspektoratu ochrony środowiska, oraz nie wywiązywanie się z zapisów umowy przez spółkę i Eko Fiuk.
SGDO nie realizuje swoich podstawowych założeń jakimi było opieranie się na naszych Puk ach i zakładach gospodarki komunalnej.
Biorąc pod uwagę niestabilną sytuację ZGDO i okresy rezygnacji z członkostwa w związku przetargi powinny być rozpisywane na rok, a nie 4 lata.
Przewodniczący zarządu zamiast jeździć na kosztowne i bezsensowne delegacje powinien próbować zapełnić dziury na mapie województwa co poprawi logistykę związku i obniży kwoty przetargu.
Mieszkowice, Myślibórz, Pyrzyce to powinny być priorytety delegacji całego zarządu.
Wymagamy rzetelności na BIP, uczciwości, pokazania aktualnego stanu finansowego ZGDO.
Już dziś przekonamy się czy państwo chcecie ratować związek, czy utrzymywać go na powierzchni za pomocą budżetów gmin.

Związek Gmin Dolnej Odry boryka się ze sporymi problemami, nie tylko finansowymi. Pisaliśmy o nich między innymi w artykułach: Ustawiony przetarg i problemy firmy wywożącej odpady? Czarne chmury nad ZGDO oraz ZGDO chce więcej pieniędzy od gmin, będzie podwyżka cen za śmieci dla mieszkańców?.
Redakcja

2 Komentarze

  1. Ale bagno,nikt nie ma pojęcia o prowadzeniu takich podmiotów gospodarczych.Od początku należało liczyć się z kłopotami.Czego dotyka A.F. wszystko musi legnąć w gruzach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na dyrektora szkoły to może i ten cały śmieszny Fedor się nadaje ale z zarządzania to ma pałę! Jest też druga opcja cwaniak dobrze kombinuje w swoją stronę... :D Kupuj to dalej ciemny narodzie!! A on/oni w luksusach opływa!! hehehe

    OdpowiedzUsuń
Nowsza Starsza