Uczniowie walczyli o sygnalizację, zarządca drogi postawił... znak



Uczniowie Zespołu Szkół w Widuchowej w ubiegłym roku zainicjowali akcję "Bezpieczne przejście - bezpieczna szkoła", zbierali podpisy pod petycją, którą złożyli do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Chcieli aby przy ich szkole zamontowano sygnalizację świetlną.


O sprawie jako pierwsi informowaliśmy w październiku ubiegłego roku w artykule Uczniowie chcą zwiększyć bezpieczeństwo na drodze, po naszej publikacji tematem zainteresowały się telewizje i radio.

Szkoła w Widuchowej znajduje się w pobliżu ruchliwej drogi krajowej nr 31, codziennie większość uczniów by dojść do szkoły musi przejść przez drogę. Co prawda jest tu przejście dla pieszych ale z jednej strony jest ostry zakręt a z drugiej wzniesienie, kierowcy muszą tu zachować ostrożność. 

Inicjatywę szkolnego Samorządu Uczniowskiego wsparła wójt Anna Kusy-Kłos. Inicjatorzy zebrali ponad 500 podpisów a petycja w styczniu trafiła do GDDKiA. 

Drogowcy stwierdzili jednak, że nie ma potrzeby montowania w tym miejscu sygnalizacji, przeprowadzono analizy według których ustalono, że większość aut porusza się z dopuszczalną prędkością, a więc nie przekraczającą 50 km/h a piesi nie czekają długo na przejście przez jezdnię. 
Zamiast sygnalizacji zamontowany został duży znak informujący o przejściu dla pieszych. 

Redakcja

Prześlij komentarz

Nowsza Starsza