Od ozdobnych krzewów po wino



Powiat gryfiński coraz bardziej winem stoi. Po założeniu winiarskiego biznesu przez rodzinę Turnau w Baniewicach, z produkcją szlachetnego trunku planuje ruszyć Mirosław Grabowski. 

Mieszkaniec gminy Stare Czarnowo prowadzi na co dzień w Binowie Szkółkę Krzewów Ozdobnych. To ona, wraz z historią rodzinną i ogrodniczym wykształceniem, dała wiele lat temu początek nasadzeniom winogron, z których niebawem ma być wytwarzane smaczne wino.

Pasja do natury drogą do spełniania marzeń

Mirosław Grabowski to człowiek pracowity, a przede wszystkim skromny. Od ponad 30 lat prowadzi z żoną Szkółkę Krzewów Ozdobnych w Binowie. Założył ją zaraz po ukończeniu szkoły ogrodniczej w 1987 roku. Bliskie obcowanie z naturą, zdobyte wykształcenie oraz rodzinna historia zrodziły pasję do przyrody. Pierwsze krzewy winorośli posadził zaraz po uruchomieniu ogrodniczego biznesu.

- Było to około 200 sadzonek, które uprawiałem pod folią. Po roku dosadziłem następne rośliny - wspomina Mirosław Grabowski.

W ten sposób szkółka drzewek i krzewów rozrastała się, a pomysł na winiarskie przedsięwzięcie rozkwitał przez lata. Teraz po trzech dekadach ma ogromną szansę powodzenia. Babcia Agnieszka największą inspiracją w winiarskim biznesie


Do winogron i wina przedsiębiorcę z Binowa przekonała historia rodzinna. Dokładnie chodzi o babcię. To zresztą dla wielu pokoleń Polaków wciąż autorytety m.in. w sprawach wychowania czy kuchni.

- Pasję do wina zaszczepiła we mnie babcia Agnieszka, która podczas II wojny światowej była we Francji i tam pracowała w winnicach. Po powrocie do Polski i zakończeniu wojny, babcia wytwarzała wina nie tylko gronowe, ale też owocowe. Już jako dziecko przyglądałem się procesowi wyrobu wina. Ta fascynacja sprawiła, że od dawna moim marzeniem była uprawa winogron i produkcja z nich tego szlachetnego trunku - przyznaje Mirosław Grabowski.


Nasadzenia pierwszych krzewów winogronowych odnajdziemy na terenie szkółki krzewów ozdobnych w Binowie. Teren ten jest pagórkowaty, otoczony lasami i jeziorami, co tylko sprzyja uprawie. W 2010 roku właściciel zdecydował o powiększeniu szkółki leśnej o 24 ha leżące przy jeziorze Glinna. Na nowych gruntach założył plantację borówki amerykańskiej i winnicę zajmującą 34 ary. To nie koniec działań, bo w ciągu najbliższych lat Mirosław Grabowski planuje powiększyć nasadzenia winogron aż do 5 ha. Jak tłumaczy, posiada szczepy winiarskie i deserowe, wśród których do najpopularniejszych należą Rondo, Marechal Foch, Leon Millot, Bianca, Sibera czy Hibernal.

Na pierwsze butelki trzeba jeszcze poczekać

Mirosław Grabowski jest obecnie na etapie uzyskiwania niezbędnych pozwoleń związanych z wyrobem, a następnie sprzedażą wina. Zaznacza, że to przede wszystkim jego hobby, które pragnie rozwijać. Dysponuje już zaś zgodą na budowę winiarni oraz sali degustacyjnej, w której będzie podejmował gości. Trudno mu jednak określić datę pierwszej oficjalnej degustacji. Liczy, że będzie to niedaleka przyszłość.

Ziemia Gryfińska stolicą zachodniopomorskiego winiarstwa

Powiat gryfiński staje się zagłębiem winiarskim na Pomorzu Zachodnim. Po założeniu w Baniewicach winnicy przez znaną rodzinę Turnau, tym razem do winiarskiej ofensywy w regionie przystępuje mieszkaniec Binowa Mirosław Grabowski.

- Ziemia Gryfińska winem stoi. Co ważniejsze, staje się tak dzięki ciężkiej pracy i pasji mieszkańca naszej gminy. Nie ma nic cenniejszego od możliwości łączenia zawodowych obowiązków z pasją do zajęcia, które się wykonuje. Z niecierpliwością czekamy na wieści o kolejnych etapach prac przy realizacji przedsięwzięcia i już szykujemy się na pierwszą degustację - podkreśla wójt gminy Stare Czarnowo Marzena Grzywińska.


Winnica Turnau i winnica Mirosława Grabowskiego nie chcą być dla siebie konkurencją.

- Nie jestem i nie będę konkurencją dla Winnicy Turnau. To prężne, wielkie i pierwsze tego typu przedsięwzięcie w województwie zachodniopomorskim, wspierane środkami unijnymi oraz produkujące wino Solaris, a niebawem także „szampana”. Jestem bardzo wdzięczny za wskazówki jakich udzielili mi Panowie Turnau, podczas mojej wizyty w ich winnicy w Baniewicach - przekonuje właściciel szkółki krzewów ozdobnych z Binowa.

Na pierwsze wino z winnicy Mirosława Grabowskiego musimy zatem jeszcze cierpliwie poczekać. Z pewnością będzie jednak warto.

Łukasz Jucha
Redakcja

Prześlij komentarz

Nowsza Starsza