Ktoś postrzelił kota z wiatrówki, zwierzak na sparaliżowane tylne łapki



W sobotę w godzinach wieczornych na ulicy Witosa w Chojnie ktoś postrzelił z wiatrówki siedmiomiesięczną kotkę. Sprawa została zgłoszona na policję. 

- Kotka moich teściów przyczołgała się do domu z bezwładnymi tylnymi łapkami - mówi nam Pan Łukasz. 

W internecie możemy znaleźć bardzo dużo odnośników dotyczących postrzelonych zwierząt. Tylko w naszym regionie w ostatnich latach doszło do kilku takich sytuacji, nie wszystkie są zgłaszana na policję. 

- W niedzielę udaliśmy się do lecznicy w Chojnie. Tam lekarz stwierdził, że jest to postrzał z wiatrówki co zostało potwierdzone w poniedziałek prześwietleniem - opowiada nam czytelnik. Całe zdarzenie zostało zgłoszone już na Komisariacie Policji w Chojnie. 

W chwili obecnej kotka ma sparaliżowane tylne łapki. Właściciele boją się, że osoba, która dokonała tego czynu, nie zacznie strzelać do ludzi.

Kary za znęcanie się nad zwierzętami

Nawet 5 lat wiezienia i grzywna do 100 tysięcy złotych - tyle może grozić sprawcy za znęcanie się lub zabijanie zwierząt ze szczególnym okrucieństwem.

Redakcja

Prześlij komentarz

Nowsza Starsza