To miejsce jest widoczne z drogi w kierunku Cedyni. Z kapliczką umieszczoną na Wzgórzu Waldensów w okolicach Łukowic wiąże się tajemnicza historia.
Rodziny waldensowskie mieszkały w okolicach Orzechowa, ich życie w średniowieczu nie było łatwe. Waldensi byli odłamem chrześcijaństwa zainicjowanym w Francji przez Piotra Waldo około 1170 roku. Byli przeciw władzy i bogactwu kościoła. Zostali potępieni przez papiestwo, ekskomunikowani i prześladowani przez inkwizycję.
Historia związana z kapliczką wiąże się nie ze średniowieczem ale z historią, która wydarzyła się przed laty.
W 1999 roku porwana została sześcioletnia wnuczka dzierżawcy okolicznych pól. Dziewczyna została uprowadzona w domu, podczas napadu pobito i zakneblowano jej babcię, porywacze ukradli również pieniądze i kosztowności.
Kilka dni później dziecko odnaleziono, po negocjacjach, porywacze pozostawili dziewczynkę w Szczecinie. Jej dziadek w podzięce za uratowanie wnuczki wybudował kapliczkę ku czci Matki Boskiej Lubiechowskiej. Pięciu porywaczy stanęło przed sądem.
Kapliczka przez wiele lat niszczała, w marcu Towarzystwo Gimnastyczne Sokół w Szczecinie wykonało kilka drobnych prac porządkowych.
Miejsce to znajduje się na północ od drogi Orzechów - Cedynia. Nie jest łatwo jednak tam dotrzeć. Udało się to naszemu reporterowi, dla tych wszystkich, którzy chcą odwiedzić to miejsce, proponujemy pozostawienie auta koło jeziora korzystając ze zjazdów na pola lub za Orzechowem skręcić w prawo i brukowaną drogą jechać na północ. Pojazd można zaparkować na wysokość kapliczki i pieszo do przejścia mamy około 500 metrów.
