Strażacy zostali wezwani do pożaru budynku gospodarczego w Chojnie. Ogień pojawił się tuż po północy, w niedzielę, 29 listopada.
Pożar objął wnętrze budynku przy ulicy Zielonej w Chojnie. Niedaleko znajdował się budynek mieszkalny. Z ogniem walczyły jednostki OSP Chojna, Nawodna i Krajnik Dolny oraz PSP Gryfino.
Nikomu nic się nie stało. Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, podaniu dwóch prądów gaśniczych w natarciu do wnętrza budynku oraz częściowej rozbiórce konstrukcji dachowej. Najprawdopodobniej przyczyna zdarzenia było zwarcie instalacji elektrycznej.
Na miejscu był nasz reporter Mateusz Dominiak.
OSP Chojna była tylko jednym wozem?
OdpowiedzUsuńWynika z opisu że jednym.
Czemu nie pojechali jeszcze Jelczem?
Może auto nie było potrzebne.
UsuńJak nie było potrzebne?
UsuńZ gryfina przyjechał samochód renault keraks który ma 8 ton wody. Więc jelcz napewno był potrzebny.
Może ktoś wyjaśnić z jakiego powodu Jelcz nie wyjechał?
To zadzwoń na 998 to Ci wytłumaczą. A widac że jesteś dobrze poinformowany o parametrach samochodu z Gryfina ale musisz się zagłebić w obowiązujące procedury i może wtedy zrozumiesz kiedy i w jakich sutuacjach musi jechać auto z PSP.
UsuńTo nie jest wstyd sie przyznać że niema ludzi na dwa auta.
UsuńNie ma przepisów które mówią że auto z PSP musi jechać. A jeśli są to proszę o zamieszczenie tu linku to tych przepisów.
Auto z PSP jedzie wtedy jak jest potrzebne a tu nie było by potrzebne jeśli wyjechał by Jelcz.
Jak pisałem wcześniej masz złe informacje lub jesteś niedouczony bo według procedur dysponowania sił i środków praktycznie w każdej sytuacji musi jechać zastęp z PSP na potwierdzenie załączam link http://binp.info/kppsppoddebice/i/?i=10915 podpowiem Tobie szukaj na stronie 25. Przy tym zdarzeniu nie chodziło o ciężki samochód z wodą tylko o zastep PSP. U nas w okolicy są trzy GCBA w okolicy (Chojna, Moryń, Widuchowa) więc poczytaj sobie najpierw ze zrozumieniem przepisów i procedur i nie siej zamętu.
UsuńTo dotyczy PSP ten przepis. Ma to zastosowanie gdyby ten pożar mial miejsce w mieście Gryfino, które zabezpiecza PSP.
UsuńPosługujesz się przepisami które nie dotyczą OSP.
Naucz się czytać ze zrozumieniem i dokładnie wtedy będzie Ci łatwiej funkcjonować.
Jeśli jesteś taki mądry to zapisz się do OSP przystąp do szkolenia i wyjeżdżaj na akcje Ale nie chwila pewnie nie chce ci się ruszyć dupy z fotela i poświęcić trochę czasu. A i dla twojej wiadomości w Chojnie są takie wyjazdy ze jedzie pełny skład i odsyła się jeszcze osoby bo nie ma miejsca żeby się zmiescily. Bo są osoby które poswiecily swój czas i zapisały się na kurs zdały go i biorą czynny udział w akcjach
UsuńWidzę że argumenty się skończyły bo nie masz racji i już się denerwujesz.
UsuńNiewiem jak tacy ludzie mogą jeździć do akcji skoro tak szybko sie denerwują.
Za darmo nie jeździcie więc bez interesownie czasu nie poświęcacie. Macie płacone z tego co wiem 15zł na godzine...
Pełen skład nie jeździ. No chyba że dla Ciebie pełny skład to kierowca i 2-3 ludzi z załogi
Problem z czytaniem a najbardziej rozumieniem przepisów to jest po twojej stronie. Procedury dotyczą jednostki ochrony przeciwpożarowych tzn. PSP i OSP w całym kraju a nie gryfina jak Ty to piszesz trochę jeszcze musisz sie jeszcze edukowac w tym kierunku jeżeli chcesz pisać na ten temat. Ewentualnie zapisz się do straży przejdziesz odpowiednie szkolenia i będziesz mógł zobaczyć prawdziwe działania z Twoim udziałem jeśli Ci się uda bo na chwilę obecną z Twoją "wiedzą" to nie wróżę Tobie kariery.
UsuńPrzepis ten mówi o tym że do pożaru takiego budynku jest wysyłany jeden zastęp PSP. Po dojechaniu na miejsce jako pierwszy podejmuje decyzję czy są potrzebne kolejne zastępy PSP lub w miarę sił OSP. Na przykładzie tego zdarzenia to PSP nie musiało przyjechać. Jeśli jednostka OSP ma wystarczające siły.
UsuńDotyczą w całym kraju ale tylko PSP. Ja nie napisałem że dotyczą tylko Gryfina, Gryfino było tylko przykładem żebyś miał łatwiej ze zrozumieniem ale to i tak nie pomogło Tobie.
Co do tych przepisów "drogi kolego" to pytałem się zawodowego strażaka i niestety potwierdził moje zdanie ;-)
Jelcz z Chojny nie wyjechał ponieważ nie było takiej dyspozycji ze strony dyspozytora. Jeśli chce wiedzieć dlaczego, na stronie Komendy Powiatowej PSP w Gryfinie jest numer do rzecznika prasowego i wspomnianych dyspozytorów. Tych ludzi pytaj z jakiego powodu został wezwany Renault z Gryfina a nie Jelcz z Chojny.
UsuńProste i logiczne, chociaż widzę, że nie dla każdego.
Kierowca zgubił kluczyki ?
OdpowiedzUsuńWszystko się może zdarzyć;-)
OdpowiedzUsuńściągnęli keraxa oddalonego o 40 km od Chojny a w niedalekim Moryniu oddalonym o 15 km nie zadysponowali ciężkiej tatry która ma 8,5 tony wody na sobie. gdzie tu logika?
OdpowiedzUsuńLogika jest tu ze Gryfino jako komenda powiatowa w takich przypadkach powinna zawsze przyjeżdżać, to lepiej żeby przyjechali pasatem czy to ze przyjechali keraxem i dali większą ilość wody której szybko by zabrakło mimo że dojechaly jednodnostki z Krajnika i Nawodnej.
UsuńP.S zapoznaj się z procedurami a dopiero po tym się udzielaj na forum.
Nie chodzi tu o to że przyjechało Gryfino. Tu chodzi o to czemu nie zadysponowano Jelcza. Skoro nie wyjezdza do akcji to po co gmina utrzymuje taki samochód
Usuń