Reprezentacja Macedonii Północnej stała się główną sensacją selekcji na Mistrzostwa Świata 2022, eliminując same Włochy w półfinale play-offów. Jednak jej kolejny przeciwnik był nie mniej trudny - na stadionie “Dragau” musiała wytrzymać presję w Portugalii i wykorzystać jedną lub dwie szanse na mecz. Trener reprezentacji nie musiałby aż tak ryzykować obstawiając mecze na https://gg.bet/pl/football. Na szczęście dla Blagoja Milevskiego do tak trudnego zadania udało się wrócić Elmasowi i Kostadinovowi, którzy od razu zajęli swoje miejsca w drużynie.
Fernando Santos na spotkanie z Turcją wystawił prawie ten sam skład co trzy dni temu. Korekty dotyczyły tylko linii defensywnej – bez Pepe, Dias i Cancelo defensywa “Selecao” popełniła kilka głupich błędów. Ruben pozostał w ambulatorium, ale Pepe i Joao wrócili do bazy. Ponadto Nunes zastąpił Dalota.
Niestety mówiąc o tym meczu nie mamy nic do powiedzenia o drużynie Macedonii Północnej. Nie w pierwszej a nie w drugiej połowie. Goście wykonali tylko dwa dość niecelne rzuty (oba miały miejsce przed przerwą), koncentrując się głównie na obronie - jednak nie była ona tak skuteczna. Pirenejowie zdominowali piłkę, z łatwością wygrywali pojedynki i łatwiej wychodzili spod „nacisku” Bałkanów.
Portugalia nie tworzyła takich pamiętnych momentów, jak w meczu z Turcją, ale drużynie udało się dość szybko strzelić gola. Gospodarze potrafili zacząć swoją drogę do sukcesu już na 14 minucie, kiedy Ronaldo dostał podanie w cięcie lewą krawędzią pola karnego i strzelił w dalszy róg. Piłka zbliżyła się do słupka. Na 24-ej minucie Jota zamknął fajne podanie w wykonaniu Bruno Fernandesa - piłka przeleciała nad poprzeczką, chociaż Diogo wyraźnie faulował w tym momencie.
