Do poważnego wypadku z udziałem samochodu ciężarowego z autobusu doszło we wtorek 21 maja w godzinach porannych. Ciężarówka stanęła w ogniu po tym jak zderzył się z autobusem. Kierowca nie żyje.
O zdarzeniu pisaliśmy w artykule Wypadek autobusu i ciężarówki. Jedno auto spłonęło.
Kierowca ciągnika siodłowego z naczepą zahaczył stojące na poboczu pojazdy, stracił panowanie nad swoim pojazdem i zjechał do rowu, gdzie samochód się zapalił. Na miejscu pracuje kilka zastępów straży pożarnej, policja i pogotowie. Lądowały dwa śmigłowce LPR.
- Około godz. 6:45 na drodze s-3 między węzłami Gardno-Szczecin (w kierunku Szczecina) doszło do wypadku śmiertelnego. Na chwilę obecną ustalono, że pojazd ciężarowy z naczepą uderzył w autobus techniczny, który przybył w celu naprawy innego autobusu, a następnie wpadł do przydrożnego rowu, gdzie stanął w płomieniach. Niestety kierujący ciężarówką poniósł śmierć na miejscu, natomiast dwóch kierowców autobusów zostało ciężko rannych. Droga na chwilę obecną jest całkowicie zablokowana, wyznaczone zostały objazdy. Na miejscu prowadzone są czynności pod nadzorem prokuratora, które wyjaśnić mają dokładne okoliczności tego zdarzenia - poinformował oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Gryfinie asp. Jakub Kuźmowicz.
Przed godziną 13:00 policja poinformowała o drugiej ofierze wypadku.
- Niestety w wyniku obrażeń w szpitalu zmarł również 58-letni kierowca autobusu technicznego – dodał kilka godzin później oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Gryfinie asp. Jakub Kuźmowicz.
fot. Sytuacja na S3 / czytelnik
