Policjant z myśliborskiej drogówki w wyniku podjętych sprawnych działań uratował życie zdesperowanemu mężczyźnie, który chciał wyskoczyć z IV piętra.
Agresywny i pobudzony mężczyzna przedostał się na sąsiedni balkon na IV piętrze budynku by tam podjąć próbę skoku. Obezwładniony desperat został przekazany załodze Pogotowia Ratunkowego.
Zdarzenie miało miejsce na jednym z myśliborskich osiedli. Oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Myśliborzu otrzymał telefoniczną informację, że w jednym z mieszkań, na IV piętrze znajduje się mężczyzna pod działaniem środków odurzających i może chcieć popełnić samobójstwo.
Niezwłocznie skierowano na miejsce podległe służby. Policjanci po wejściu do mieszkania zauważyli stojącego przy balkonie mężczyznę, który był agresywny, pobudzony i wypowiadał się mało logicznie oraz opisywał sytuacje, które nie miały miejsca. W trakcie rozmowy, mężczyzna zachowywał się nerwowo ciągle wychodząc na balkon a z jego zachowania wynikało, że może podjąć próbę skoku z balkonu. Mundurowi usiłowali odwieść 33-latka od zamiaru popełnienia desperackiego kroku. Próbowali nakłonić go, by wszedł do pokoju. Policjanci cały czas rozmawiali z 33-latkiem, chcieli go uspokoić oraz wzbudzić jego zaufanie aby podejść do niego i odciągnąć go od balkonu.
W pewnej chwili w trakcie rozmowy, pobudzony mężczyzna wbiegł na balkon a następnie przedostał się na sąsiedni balkon. Cały czas krzyczał, zachowywał się agresywnie a z jego zachowania w dalszym ciągu wynikało, że będzie chciał wyskoczyć z IV piętra.
Z uwagi na zagrożenie życia i zdrowia desperata, st. sierż. Karol Szychta podjął natychmiast decyzję aby przedostać się również na sąsiedni balkon na którym znajdował się 33-latek i tam go obezwładnić. Dalsza zwłoka mogłaby doprowadzić do tragicznego zdarzenia.
Gdy funkcjonariusz przedostał się na sąsiedni balkon wtedy mężczyzna podjął próbę aby wyskoczyć z IV piętra. Jedynie bardzo szybka reakcja policjanta pozwoliła na to, że desperat został w ostatniej chwili powstrzymany.
Wtedy na pomoc ruszyli pozostali funkcjonariusze, którzy pomogli obezwładnić mężczyznę zakładając na jego ręce kajdanki. Przez cały ten czas mężczyzna był bardzo agresywny, wyrywał się policjantom, krzyczał i nie chciał się uspokoić.
Gdy już emocje opadły 33-latek został przekazany załodze Pogotowia Ratunkowego, która w asyście mundurowych przetransportowała mężczyznę do szpitala na obserwację.