Chciwość, która zniszczyła życie: Historia mężczyzny wciągniętego w rozwodowe piekło


Życie 36-letniego mężczyzny, byłego mieszkańca Chojny, radnego i dziennikarza, zmieniło się diametralnie, gdy postanowił odejść od swojej żony. Choć temat rozwodu przewijał się od kilku lat, to dopiero złożenie pozwu stało się początkiem prawdziwego piekła. Jego żona oskarżyła go o znęcanie się i szereg innych przestępstw, co zapoczątkowało serię zdarzeń, które zrujnowały nie tylko jego dobre imię, karierę, ale także firmy, które zbudował przez lata.

Śledztwo i zarzuty bez dowodów

W 2023 roku prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie zarzutów znęcania się. Co zaskakujące, prokurator zdecydował się przedstawić zarzuty bez przesłuchania mężczyzny. Podstawą oskarżenia były zeznania przyjaciółek żony oraz matki, z którą mężczyzna był skonfliktowany. W efekcie, mężczyzna usłyszał zarzuty, a jego reputacja została poważnie nadszarpnięta. W rodzinie pojawiła się między innymi "niebieska karta", mężczyzna miał zakaz zbliżania i musiał co jakiś czas pojawiać się na komisariacie. 

Jednak już na początku 2024 roku sąd zdecydowanie odrzucił decyzję prokuratora, uchylając wszelkie środki zapobiegawcze i jasno wskazując, że nie przedstawiono żadnych dowodów na znęcanie się. Co więcej, mężczyzna przedstawił sądowi szereg wiadomości od żony, w których ta nalegała, aby przepisał na nią udziały w firmie, a także przepraszała go za swoje zachowanie i obiecywała zmianę. Para była aktywna w mediach społecznościowych, a zebrany materiał dowodowy nie wskazywał aby dochodziło kiedykolwiek do jakiejś przemocy. Absurdalne okazały się zeznania tych samych przyjaciółek w późniejszych, innych sprawach, które twierdziły, że do końca lipca 2023 roku (wtedy mężczyzna odszedł od żony) to było zgodne i szczęśliwe małżeństwo. 

Operacja biustu i wspólne oszczędności

W sprawie pojawił się również wątek operacji powiększenia piersi. W chwili odejścia męża, kobieta zabrała ich wspólne oszczędności i przeznaczyła je na... zabieg chirurgiczny. Ten fakt tylko podkreślał absurdalność sytuacji, w jakiej znalazł się mężczyzna.

– Nie chcę mówić o powodach rozstania, to zawsze jest wina obu stron. Po prostu chcę zakończyć piekło, które zafundowała mi żona, i starać się odzyskać kontakt z dziećmi – mówi mężczyzna.

Umorzenie śledztwa, kolejne oskarżenia i wciągnięcie dziecka w sprawę

Prokuratura umorzyła śledztwo w 2024 roku, stwierdzając między innymi, że "kobieta nie radzi sobie z rozstaniem". Jednak to nie zakończyło sprawy. Żona, wspólnie ze swoim pełnomocnikiem, złożyła zażalenie na decyzję prokuratury i wciągnęła w konflikt ich nastoletniego syna, wnioskując o jego przesłuchanie. Młody chłopak musiał stawić się na komisariacie i zmierzyć się z pytaniami zarówno prokuratora, jak i adwokatów.

To nie jedyne oskarżenia, które żona wysunęła przeciwko mężowi. Zarzucała mu również kradzież przedmiotów, oszustwo polegające na pracy podczas zwolnienia lekarskiego oraz podrabianie podpisów. Część zawiadomień złożonych przez żonę została umorzona, inne wciąż się toczą.

Paszkwil przed wyborami

Tuż przed wyborami samorządowymi, w których startował mężczyzna, doszło do kolejnej prowokacji. Na jednej ze stron internetowych pojawił się paszkwil, w którym zarzucano mu, że pobił swojego syna i zakłócił mir domowy. Obecnie przed sądem toczy się sprawa o pomówienia, a mężczyzna walczy o oczyszczenie swojego imienia.

Chciwość, która zniszczyła życie

Para posiadała kilka nieruchomości, w tym trzy mieszkania, z których kobieta wyłącznie korzysta i czerpie zyski z wynajmu, jednocześnie zabraniając mężczyźnie dostępu do nich. Kobieta od początku sprawy rozwodowej zażądała ogromnych alimentów, rzucała kwoty rzędu 7000 - 8000 złotych miesięcznie, chce również alimenty dla siebie. 

- Podczas jednego z posiedzeń komisji interdyscyplinarnej dotyczącej "Niebieskiej Karty" usłyszałem, że w tej sprawie nie chodzi o znęcanie się, lecz wyłącznie o kwestie finansowe – relacjonuje mężczyzna.

Znęcanie się i inne oskarżenia to norma przy rozwodach?

Rozwód to zawsze trudny i emocjonalny proces, który często wiąże się z konfliktami, walką o majątek, opiekę nad dziećmi i wzajemnymi pretensjami. Niestety, w niektórych przypadkach jedna ze stron decyduje się na radykalne kroki, aby osiągnąć swoje cele. Jednym z najpoważniejszych zarzutów, jakie mogą pojawić się w trakcie rozwodu, są oskarżenia o znęcanie się. Takie oskarżenia nie tylko wpływają na przebieg postępowania sądowego, ale mogą również zniszczyć reputację i życie drugiej osoby. 

W Polsce Policja wypełniła około 60 000 formularzy "Niebieska Karta – A", natomiast według danych Komendy Głównej Policji liczba przestępstw stwierdzonych z art. 207 Kodeksu karnego (znęcanie się) wyniosła w tym samym roku 11 200. Taka dysproporcja może sugerować, że procedura „Niebieskiej Karty” bywa często nadużywana.

Walka o normalność

Dla 36-latka ta sytuacja to nie tylko walka o dobre imię, ale także o normalne życie. Po latach konfliktów, oskarżeń i sądowych batalii, mężczyzna chce przede wszystkim odzyskać kontakt z dziećmi i zacząć wszystko od nowa. Jego historia to przestroga, jak skomplikowane i bolesne mogą być konsekwencje rozpadu małżeństwa, zwłaszcza gdy jedna ze stron nie potrafi pogodzić się z rozstaniem.
Redakcja

Prześlij komentarz

Nowsza Starsza