Atak nożownika przy granicy.Dlaczego nie trafił za kraty?


W miejscowości Biesendahlshof (gmina Casekow, Brandenburgia) doszło do dramatycznego ataku nożownika, który brutalnie zaatakował w domu. 

To zaledwie 30 km od granicy z Polską. W wyniku zdarzenia zginęły dwie osoby, a trzecia została ciężko ranna. 16‑letni brat 19‑letniej dziewczyny napastnika oraz 26‑letnia partnerka ich ojca zostali zabici.

19‑letnia była partnerka sprawcy została ciężko ranna. Po ataku mężczyzna próbował popełnić samobójstwo – poprzez wielokrotne zadawanie sobie ran nożem i skok z okna .

Sprawa trafiła do Sądu Krajowego w Neuruppin. Przy pierwszych odsłonach śledztwa pojawiły się pytania o poczytalność oskarżonego:

Publiczne postępowanie zabezpieczające potwierdziło, że oskarżony jest zdolny uczestniczyć w procesie . Podczas rozprawy oskarżyciel uznał go za niepoczytalnego z powodu schizofrenii, wnioskując o skierowanie go do zakładu psychiatrycznego .

Oskarżony nie zabrał głosu osobiście, jego obrońca przekazał wyjaśnienia . Psychiatrzy wydali obszerną opinię, która uznała, że mężczyzna był w chwili czynów niepoczytalny, co wyklucza odpowiedzialność karną zgodnie z § 20 niemieckiego kodeksu karnego .

W dniu 21 lipca 2025 r. sąd ogłosił, że 28‑latek nie trafi do więzienia. Zamiast tego – zostanie umieszczony w zakładzie psychiatrycznym na podstawie wniosku prokuratury .

Prokurator i biegli psychiatrzy podkreślają, że wyrok o niepoczytalności nie oznacza bezkarności – lecz leczenie w warunkach zabezpieczonych jest adekwatną odpowiedzią na szkodliwe zaburzenie psychiczne sprawcy .

Mężczyzna pozostanie w psychiatrycznym zakładzie zabezpieczającym do momentu, gdy lekarze uznają, że nie stanowi zagrożenia społecznego. Sąd będzie monitorował jego stan zdrowia i ewentualne uwalnianie z zakładu.

Czytaj również:Atak nożownika przy granicy z Polską. Są zabici i ciężko ranni

Źródło: Moz.de

Prześlij komentarz

Nowsza Starsza