Całonocne libację utrudniają życie mieszkańcom bloku


O swoim problemie z lokatorem jednego z mieszkań przy ul. Łużyckiej w Chojnie poinformowali nas mieszkańcy bloku. Dlaczego tak bardzo przeszkadza im jego obecność?

Pan R. jest właścicielem mieszkania w bloku przy ul. Łużyckiej. Oficjalnie mieszka sam, jednak, jak mówią jego sąsiedzi, nocą mieszkanie zamienia się w miejsce schadzek i libacji alkoholowych w których udział biorą bezdomni.


Sąsiedzi skarżą, że przez nocne zabawy nie mogą spać. Dodatkowej pikanterii sprawie dodaje fakt, że osoby spożywające alkohol i bawiące się w mieszkaniu, traktują klatkę schodową jako... toaletę.

- Co noc są tam libacje i co rano musimy sprzątać na klatce. Wszystko jest, mocz, odchody, wymiociny... - mówi rozżalona sąsiadka.

Na miejsce zdarzenia wzywana jest regularnie Policja. Mieszkańcy skarżą się jednak, że interwencje nie przynoszą żadnych rezultatów.


- Zawsze kończy się na mandacie i nakazie posprzątania klatki schodowej. Tylko co z tego skoro następnego dnia sytuacja się powtarza? - skarży się sąsiadka.

Policja jest jednak w tej sytuacji bezradna. Zgodnie z art. 16 ustawy o ochronie praw lokatorów, do dnia 1 kwietnia trwa okres ochronny nad osobami bezdomnymi. Oznacza to tyle, że Policjant nie może wyrzucić lokatora z mieszkania, ponieważ bierze wtedy na siebie odpowiedzialność z jego przyszły los. Gdyby zamarzł, konsekwencje poniósłby wtedy funkcjonariusz.


Jako zakończy się sprawa? Najprawdopodobniej zostanie skierowana do sądu - to on zadecyduje nad przyszłością Pana R.
Redakcja

1 Komentarze

  1. To mój nieżyjący już sąsiad, "Pan" Rysiek. Zmarł w kwietniu z powodu upicia się. Tak samo było z Jadźką która też nie żyje. Niestety został jeszcze jeden żurek chojeński, Piotruś. Mały śmierdziel

    OdpowiedzUsuń
Nowsza Starsza