Hydranty nie do gaszenia


Czy hydranty w Naroście są jedynie elementem dekoracyjnym? Wracamy do sprawy pożaru, który miał miejsce na początku kwietnia, ogień omal nie pochłonął budynku mieszkalnego. 

W trakcie akcji gaśniczej okazało się, że nie ma możliwości tankowania wozów strażackich z hydrantów, strażacy musieli czerpać wodę z pobliskiego jeziora. Rozżaleni mieszkańcy informowali nas, że to nie pierwsza taka sytuacja, gdy hydranty w miejscowości zawodzą. Głos w tej sprawie zabrała spółka Wodociągi Zachodniopomorskie, która zarządza siecią wodociągową. Poniżej publikujemy informację otrzymaną z biura prasowego:

W miejscowości Narost hydranty nie zawiodły. Jest to sieć wodociągowa wybudowana 40 lat temu. Ówczesny projektant nie planował dużego poboru wody, a tylko na cele mieszkalne.

Strażacy mieli do dyspozycji w dniu akcji dostęp do jeziora i zbiornika przeciwpożarowego, który jest na terenie tej miejscowości. Sieć wodociągowa jest budowana na potrzeby zapewnienia wody dla celów bytowych. Hydranty służą do celów technicznych.

Wodociągi Zachodniopomorskie przez ostatnie trzy lata wymieniły ponad 1000 hydrantów. Koszt każdego hydrantu z jego montażem to ponad 1000 zł. W tym roku po raz kolejny zorganizowaliśmy wspólne ćwiczenia ze strażakami mające na celu rozwijanie współpracy. W ub.r. Wodociągi Zachodniopomorskie wsparły OSP w Lisim Polu w zakresie zakupu samochodu strażackiego.

O pożarze w Naroście informowaliśmy w artykule Ogień mógł strawić dom, przy gaszeniu pożaru znów zawiodły hydranty
Redakcja

Prześlij komentarz

Nowsza Starsza