Uczniowie z Nawodnej też bili rekord w czytaniu książek


" Jak nie czytam, jak czytam" - 10 czerwca uczniowie Szkoły Podstawowej w Nawodnej wzięli udział w ustanawianiu rekordu czytania w jednym momencie pod hasłem: " Starsi nie czytają? w młodych nadzieja!" zorganizowanym przez miesięcznik: " Biblioteka w szkole". W tym dniu uczniowie z całej Polski zebrali się w swoich szkołach i wspólnie czytali - każdy to, na co ma ochotę. 

Według badań 63 % Polaków nie czyta książek. Biorąc udział w tej akcji uczniowie
z Nawodnej chcieli pokazać, że czytanie jest powszechnym zjawiskiem wśród rówieśników i może być bardzo fajnym sposobem na spędzenie czasy wolnego zgodnie ze słowami Wisławy Szymborskiej: "Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła."


Akcja odbyła się na boisku szkolnym pod hasłem: Piknik z książką. Przy wspaniałej pogodzie i piknikowej atmosferze, równo 0 10.00, uczniowie Szkoły Podstawowej w Nawodnej i Szkoły Filialnej w Lisim Polu rozpoczęli czytanie swoich ulubionych książek, które przynieśli z domu. Pojawiły się książki „pokoleniowe” zaczytane przez niejednego członka rodziny, jak i najnowsze-
e-booki. W pikniku wzięli udział rodzice z młodszymi pociechami, które jeszcze nie uczęszczają do szkoły. Pojawili się również absolwenci szkoły, którzy czytali książki młodszemu rodzeństwu.

Akcji towarzyszyły dodatkowe formy działań związane z książką. Uczniowie układali najwyższą wieżę z przyniesionych książek. Sposobów na niecodzienną budowlę było wiele. Za kryterium oceny posłużyła Gabrysia z kl. 0 , a głównie jej wzrost ( ok. 110cm.). Okazało się, że wieża klasy III była najwyższa. Wychodziła o trzy książki ponad Gabrysię. Po wieży przyszła kolej na węża. Najdłuższego książkowego gada ułożyli uczniowie klasy V. Miał on długość 13 metrów. Drugim, pod względem długości, okazał się wąż klasy VI, mierzący 11,5m.

Po tej zabawie uczniowie wysłuchali jednego opowiadań Grzegorza Kasdepke z książki „ Kacperiada” ofiarowanej uczniom przez Miejską Bibliotekę Publiczną w Chojnie wspierającą bibliotekę szkolne podczas tej akcji.


Następnie przeszła kolej na twórczość artystyczną. Starsi uczniowie zebrali się na betonowym boisku i kolorową kredą tworzyli „książkowe graffiti" z tytułów swoich ulubionych książek. Stworzyli osobliwą mozaikę. Młodsi na balonach namalowali bohaterów książek o których wcześniej czytali. Swoje prace zanieśli do domów aby opowiedzieć o nich rodzicom, rodzeństwu, sąsiadom.

Przed zawodami uczniowie wzięli udział w konkursie na znajomość książek. Czytane były fragmenty utworów, a zadaniem uczniów było odgadnięcie ich tytułów. Pojawił się Andersen, Twain, Lewis. Maleszka. Nie zabrakło też Chotomskiej, Rowling, Lindgren. Najlepszą wiedzą wykazali się uczniowie klasy VI oraz II i V.

Ostatnią atrakcją w tym dniu były “książkowe zawody”. Wśród konkurencji znalazły się: skok w dal, marsz z książką, książkowy tor przeszkód i książkorobik.

Skok w dal uczniowie wykonywali z książką i długość również mierzona była książką. Najdłuższy skok liczył długość 20 książek. Wykonał go Piotr Szatan z klasy VI. Marsz z książką na głowie okazał się nie lada wyzwaniem. Całą trasę pokonała tylko jedna uczennica: Oliwia Juzyszyn ( kl. V). Lepiej uczniowie poradzili sobie na torze przeszkód. Musieli pokonać go z książką umieszczoną na głowie w dowolny sposób i jednocześnie wykonywać różne zadania. W tej konkurencji lepsi byli młodsi uczniowie: Kacper Kamiński i Patrycja Kucharczyk, kl. II oraz Filip Juzyszyn, kl. III. Jednocześnie na małym boisku obok szkoły, odbywał się książkorobik, oczywiście z książką.

Zmęczeni aktywnością fizyczną, chętni uczniowie, brali udział w książkowym quizie interaktywnym – kahoot. Wykazywali się wiedzą ogólną na temat książek. Mogli również wybrać jeden z tematycznych quizów, np Harry Potter, Dzieci z Bullerbyn, Pan Kleks.

Akcja ta odbyła się w naszej szkole po raz pierwszy, ale już w trakcie jej trwania było wiadomo, że nie po raz ostatni. Różnorodność książkowych atrakcji, rywalizacja między klasami, indywidualne potyczki sprawiły, że uczniowie spojrzeli na książkę inaczej. Wielu spośród nich odkryło, że znajomość treści różnych książek i możliwość dzielenia się tą wiedzą jest satysfakcjonująca. Ci, którzy nie często zaglądają do nich z własnej woli dostrzegli, że wiele ich ominęło. To jasne, że nie wszyscy uczniowie po jednej akcji połknęli „książkowego bakcyla”, ale na pewno zmieniło się ich spojrzenie na książkę- nie obowiązkową lekturę, tylko ciekawą rozrywkę. A nauczyciele wierzą, że ich uczniowie będą czerpać radość z obcowania z ciekawą książką, bo od tego są marzenia- nie mogą się spełnić jeśli ich nie ma…
Redakcja

Prześlij komentarz

Nowsza Starsza