Nowy rekord w polskiej piłce nożnej?


Coraz więcej wskazuje na to, że w polskiej piłce nożnej może paść nowy rekord transferowy, do czego może doprowadzić Leicester City - mistrz Anglii namierza bowiem nastoletniego Bartosza Kapustkę.

Rozgrywane we Francji piłkarskie Mistrzostwa Europy okazały się dla wielu uczestników doskonałą okazją do zaprezentowania swoich umiejętności przed potencjalnymi pracodawcami.

Z okazji skorzystali oczywiście niektórzy reprezentanci Polski, a w szczególności Bartosz Kapustka, którego nazwisko wymienia się m. in. obok Portugalczyka Renato Sanchesa (uznanego przez UEFA za najlepszego młodego zawodnika Euro 2016), Francuza Kingsleya Comana oraz Węgra Adama Nagy'ego.

18-letni Kapustka zabłysnął już w inauguracyjnym meczu Polski z Irlandią Północną, niespodziewanie wychodząc na murawę w podstawowym składzie.

Nastolatek świetnie poradził sobie jednak z presją, a do tego wielokrotnie imponował opanowaniem i techniką, zbierając po meczu pochwały od piłkarskich legend, takich jak RioFerdinand i Gary Lineker.

Kapustka wystąpił w czterech spotkaniach reprezentacji w trakcie Euro 2016, opuszczając jedno z powodu zawieszenia za kartki. Pomocnik zagrał w ćwierćfinałowym starciu biało-czerwonych z Portugalczykami, gdzie po rzutach karnych awans wywalczyli rywale, ostatecznie sięgając po swoje pierwsze mistrzostwo Europy.

Choć w ostatnim meczu biało-czerwonych we Francji, Kapustka nie zaprezentował się nadzwyczajnie, to nadal pokazywał w swoich działaniach duży spokój. Prezentacja jego umiejętności w trakcie turnieju zrobiła na wielu zagranicznych klubach dostatecznie duże wrażenie.

Jeszcze przed zakończeniem turnieju informowano o zainteresowaniu ze strony klubów z Niemiec, Hiszpanii, Włoch i Anglii. To właśnie z Premier League pojawiają się do tej pory najbardziej konkretne doniesienia, choć oczywiście nie ma jeszcze żadnych oficjalnych ustaleń.

Najnowsze informacje mediów brytyjskich sugerują, że do walki o podpis polskiego pomocnika włączył się Leicester City. Oferta, jaką mistrz Anglii miał przedstawić Cracovii, opiewa na kwotę 6 milionów euro.

Jeżeli doszłoby to transferu za taką sumę, to padłby nowy transferowy rekord w Ektraklasie. Na razie rekordzistą pozostaje skrzydłowy Adrian Mierzejewski, który pięć lat temu zamienił Polonię Warszawa na Trabzonspor za kwotę 5,25 miliona euro.

Kapustka stara się mimo wszystko skupić przede wszystkim na godnym reprezentowaniu barw Cracovii, chociaż w obliczu rosnącego zainteresowania jego usługami, zdecydywał się udzielić w tej sprawie komentarza.

"Bardzo się cieszę, że tak poważny klub jest mną zainteresowany. Nie wszystko jednak zależy ode mnie. W tej chwili za wcześnie na takie spekulacje. To, czy dam sobie radę w jakieś lidze, okaże się, gdy tam zagram", stwierdził.

Pomocnik jest jednak pewien, że w razie transferu nie miałby problemów z przestawieniem się na grę w innej lidze, przy czym zaznaczył, że wcale nie musi to być liga angielska.

"Uważam, że jestem przygotowany na ten krok i nie obawiam się tego. Powinienem sobie bez problemu poradzić w każdej lidze, do jakiej trafię. Nie zamykam się jednak na inne oferty. Do tego transferu podchodzę spokojnie, choć mam nadzieję, że wszystko rozstrzygnie się w najbliższych dniach", dodał.

Jeżeli Kapustka faktycznie trafi do Leicester, to w aklimatyzacji mógłby pomóc mu grający tam obrońca Marcin Wasilewski.

Działacze Cracovii milczą jednak w sprawie przenosin Kapustki, zdając sobie sprawę, że odejście tak ważnego zawodnika byłoby sporym osłabieniem.

Pomocnik zagrał w niedawnym wyjazdowym spotkaniu Cracovii z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza, choć nawet jego obecność nie była w stanie popsuć szyków dobrze zorganizowanej drużynie gospodarzy.

Porażka z podtarnowskim zespołem nadwątliła piłkarskie ambicje inotowania Cracovii, przy czym nie sposób nie wspomnieć tutaj o niedawnej kompromitacji drużyny w Lidze Europy, kiedy to w pierwszej rundzie wyeliminowała ją macedońska Skendija Tetowo.

Wypadając poza rywalizację w Europie, Pasom pozostała tylko rywalizacja w Polsce, choć póki co nie oznacza to wcale, że ekipa stanie się jednym z faworytów do tytułu mistrzowskiego.

Chociaż spędzenie kolejnego sezonu w Ekstraklasie na pewno zaszkodziłoby rozwojowi Kapustki, to bardzo możliwe, że jeszcze tego lata rozpocznie on nowy rozdział w swojej karierze poza granicami kraju.


Artykuł został przygotowany przez firmę https://silesianseo.pl/.
Redakcja

Prześlij komentarz

Nowsza Starsza