II Międzynarodowy Plener Malarski "Piękno Ziemi Bańskiej" prezentacja uczestników

Przez cały miniony tydzień na Ziemi Bańskiej odbywał się Międzynarodowy Plener Malarski. Rozpoczął się 11 sierpnia, w tym samym czasie odbywały się  Sierpniowe Spotkania z Historią. Uczestnicy zamieszkali w budynku byłego Nowicjatu, który znajduje się na terenie Parafii pod wezwaniem św. Kazimierza w Swobnicy. Każdy z uczestników miał możliwość poznania ciekawych zakątków gminy podczas wycieczki busem. Inicjatorem tygodniowych pleneru  jest Ela Iwko. W czasie trwania pleneru malarskiego udałem się do Swobnicy. Przyglądałem się powstawaniu prac, poprosiłem każdego z uczestników o zaprezentowanie się i przedstawienie swoich inspiracji malarskich.

Wcześniej o plenerze pisaliśmy w artykule II Międzynarodowy plener malarski w Swobnicy, a dziś przedstawiamy artystów, którzy gościli w gminie Banie.

Jadwiga Godzik
Jadzia - urodziłam się w lutym 1935 roku we Lwowie. Mieszkaliśmy na ulicy Podzamcze. Gdy miałam cztery lata zapamiętałam wybuch wojny. Zapamiętałam ten dzień. Zapytałam się taty, co to jest ? Tata odpowiedział - wojna dziecko, wojna. Później nastał ciężki czas. Rzadko opuszczałam mieszkanie. Tata kupił mi kartki, na których znajdowały się rysunki piesków, one były tak ciekawie namalowane graficznie i zakolorowane. Wówczas przerysowywałam te rysunki, tacie to się bardzo podobało. Szkołę Podstawową ukończyłam w Gliwicach. Dyrektor szkoły w rozmowie z tatą, wyraził opinie, że mam talent i powinnam kontynuować naukę w Liceum Plastycznym. W roku 1950 udało mi się dostać do szkoły plastycznej w Krakowie. Pamiętam, że na jedno miejsce przypadało siedem osób. Później zamieszkałam w Nowej Hucie. Przez pięć lat pracowałam w koksowni kombinatu. Kiedyś spotkałam koleżanki, zapytały się mnie co ty Jadziu robisz "na koksowni" ? odpowiedziałam - propagandę wizualną maluję. Przez wszystkie późniejsze lata, malarstwo było w moim życiu najważniejsze.  Gdy dzieci były małe, zabierałam je z sobą w plener, bawiły się a ja malowałam.


Ela Iwko
Pochodzę z Bań. Malowanie sprawia mi wiele radości. Od kilku lat biorę udział w plenerach - warsztatach malarskich, które są realizowane w różnych miejscach Polski. Zamarzyło mi się, aby "u nas" odbyły się warsztaty malarskie. Porozmawiałam z panią wójt, której pomysł się spodobał. Zaczęliśmy działać. W zeszłym roku odbyło się pierwsze spotkanie malarzy, w tym roku trwa szczęśliwie drugie spotkanie. Pełnię funkcję komisarza czyli "odpowiadam" za realizację imprezy od strony artystycznej. Każdy z uczestników warsztatów miał możliwość podczas wycieczki po terenie naszej bańskiej gminy wybrać sobie miejsce, które uważa za warte upamiętnienia.



Danuta Gaweł
Danusia. Przyjechałam do Swobnicy z Krzeszowa nad Sanem (województwo podkarpackie). Specjalizuję się w malarstwie olejnym. - Byłam nauczycielem w gimnazjum, uczyłam języka polskiego. Gdy odeszłam na emeryturę, oddałam się pasji. Malowanie to była moja pasja, w tej chwili mogę się jej oddać. Nie tak dawno ukończyłam szkołę podyplomową w zakresie malarstwa. Jadzię poznałam kilka lat temu, podczas udziału w warsztatach malarskich. Spędzamy wiele czasu wspólnie.


Janusz Sakowicz
Urodziłem się w 1944 w czasie w Wilnie, w czasie, kiedy w Warszawie trwało jeszcze przez cały czas powstanie. Do 12 roku życia mieszkałem w Wilnie.  Do Polski przyjechałem w 1956 roku. Najpierw dotarłem do Wrocławia. Większość życia spędziłem w  Szczecinie, w którym mieszkam od 1962.  Od kilkunastu lat mieszkam w Piasecznie. Osiem lat temu przeszedłem na emeryturę. Przez czterdzieści lat pracowałem w stoczni szczecińskiej w zaopatrzeniu. Przeszedłem tam wszystkie szczeble kariery zawodowej. Malarstwo to moja pasja.  Wcześniej czasu zawsze brakowało. Odkąd jestem na emeryturze, znajduję czas na malowanie. Pasją swoją "zaraziłem" Elę. Lubię  malować pejzaże, architekturę, kopię malarskie starych mistrzów.


Stanisław Pełka
Pochodzę ze Szczecina, maluję ponad 20 lat. Zaczęło się od tego, że miałem kolegę, którego ojciec był kolekcjonerem starych rzeczy, między innymi obrazów. Miał taki piękny obraz, na którym była namalowana smutna dziewczyna. Zapytałem się kiedyś. - Panie Henryku, czy nie sprzedałby pan tego obrazu ? Zdecydowanie odmówił wtedy. Później jeszcze kilkakrotnie pytałem się i za każdym razem spotykałem się z odmową. Wówczas zdecydowałem, że namaluję kopię obrazu. Tak się stało i od tego zdarzenia zaczęła się moja życiowa przygoda z malarstwem. Od czterech lat mieszkam w Wałbrzychu.



Andrzej Hamera
Urodziłem się z Sosnowca. Pochodzę z Plewisk (gmina Komorniki), które znajdują się w pobliżu Poznania. Żyję "ogólnie" z plastyki. Robię wszystko co wiąże się z plastyką. Jestem zawodowym malarzem i plastykiem. Ukończyłem  Liceum Plastyczne w Katowicach, po czym rozpocząłem studia w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Poznaniu.Moje prace znajdują się w prywatnych zbiorach w kraju i za granicą. Projektuje grafikę komputerową. Maluje wszystko. Do Swobnicy przyjechałem po raz pierwszy



Magda Sciezynska
Przyjechałam z Grodziska Wielkopolskiego. Zawodowo zajmuje się projektowaniem mebli. Pełnię funkcję prezesa Związku Artystów Plastyków. Od czternastu lat organizuję w Grodzisku plenery malarskie. W roku 1997 powróciłam do Polski z Belgii. Zajęłam się projektowaniem mebli a malarstwo i rzeźba stały się wówczas znowu moją pasją życiową. W tym okresie napisałam powieść "Między niebem a ziemią". W 2009 założyłam Klub Twórców Sztuki. Stworzyłam również Internetową Galerię  Twórców Sztuki, za pośrednictwem tej galerii artyści mogą wystawiać i sprzedawać swoje prace.



Vidas Dregva z Wilna
Jestem na emeryturze od kilku dni. Pracowałem w Kolegium Sztuk w Wilnie. Byłem wykładowcą. Wcześniej pracowałem w wojsku. W czasie kiedy przestał istnieć Związek Radziecki, otrzymałem pracę przy współtworzeniu znaków graficznych Armii Litewskiej. Te radzieckie "standardy" należało zlikwidować i poszukiwać specyficznego stylu armii. Maluję od dziecka, ukończyłem Akademię Sztuk Pięknych w Wilnie. Brałem udział w wielu plenerach malarskich. Po raz pierwszy wziąłem udział w plenerze właśnie w Polsce.


Grażyna Dudek
Mieszkam w Szczecinie. To dla mnie ważne miejsce, moje miasto. Szczególnie lubię malować pejzaże wiejskie i kwiaty. Wczoraj uczestniczyłam w wycieczce objazdowej po terenie Gminy Banie. Odwiedziliśmy kilka miejsc historycznych i wyjątkowych urokliwych zakątków. Jestem pod wrażeniem, piękne miejsce i warte upamiętnienia.


Paweł Galiński
Urodziłem się w Gdańsku. Przyjechałem do Swobnicy z Tczewa. W 2001 ukończyłem prywatną szkołę artystyczną. Uzyskałem wówczas dyplom artysty plastyka. Od 2007 roku jestem członkiem Związku Polskich Artystów Plastyków. Tereny gdzie mieszkam dostarczają mi wiele inspiracji. Wystarczy, że oddalę się w jakimkolwiek kierunku i zawsze znajduję coś godnego upamiętnienia.

                                                               

Iza Grabarczyk
Mieszkam w Baniach. Od kilku lat jestem na emeryturze. Znajduje w obecnej chwili na realizację swojej pasji - malarstwa. Wcześniej trudno było mi znaleźć czas. Praca zawodowa uniemożliwiała poświęcanie się pasji. Wykonuje prace w różnych technikach. Lubię szczególnie malować pejzaże, architekturę, postacie.


Włodzimierz Batrakow
Przyjechałem z Ukrainy. Na co dzień pracuję jako wykładowca w szkole plastycznej. Jestem pod dużym wrażeniem uroku zabytkowych budowli na terenie gminy. Szczególnie upatrzyłem sobie zamek w Swobnicy i kościół kamienny, znajdujący się w pobliżu miejsca, gdzie zamieszkaliśmy. Nie jest to mój pierwszy udział w plenerze malarskim w Polsce. W Swobnicy jestem po raz pierwszy. Moje obrazy kilka razy były przedstawione na wystawach w Polsce.
                                                                       

Prześlij komentarz

Nowsza Starsza