Kolejne kręgi na polach. Czy oznaczały cele do bombardowania? [foto]


Jego zdjęcia zachwycają nie tylko mieszkańców regionu ale również archeologów i historyków. Dzięki moto-paralotniarzowi Norbertowi Pająkowi, dowiedzieliśmy się, że w pobliżu nas znajduje się unikalne obiekt na skalę europejską. Teraz, młody paralotniarz sfotografował kolejny punkt. Czym on jest?

Jedną z głównych teorii to cel do ćwiczeń celności bombardowania - Takie rzeczy występują na wielu poligonach lotniczych i w sąsiedztwie wielu lotnisk wojskowych - mówi nam Grzegorz Kiarszys, pracownik w Katedrze Archeologii Uniwersytetu Szczecińskiego -  To, że obecnie widać go na polu, to zasługa tzw. pozytywnych wyróżników roślinnych. 



Zobrazowania satelitarne z programu szpiegowskiego GAMBIT, misja 4007, sata wykonania: 27.04.1964 r.

Aktualne zdjęcia, wykonane przez Norberta Pająka zostały zrobione w pobliżu jego miejsca zamieszkania ulicy Słonecznej w Chojnie, to wyjazd z miasta w kierunku Mieszkowic. 

- W miejscu gdzie widać znak w przeszłości zrobiono niewielkie zagłębienia, które zapewne zasypano wapnem, żeby było je lepiej widać. Teraz, mimo orki, roślinność rośnie tam lepiej i z opóźnieniem odczuwa wystąpienie suszy. Stąd obiekt jest nadal czytelny i jeśli będzie tam nadal pole, to za 1000 lat w momencie wystąpienia suszy nadal będzie wyraźnie widoczny. Obok celu widać też zarys samolotu. To także był obiekt, w który celowano. Pewnie samolotów było tam więcej, ale na sąsiednim polu tego nie widać, bo jest tam inna uprawa. - informuje nas dalej Grzegorz Kiarszys.


Redakcja

Prześlij komentarz

Nowsza Starsza