Ponad 30 minut reanimowali mężczyznę w centrum miasta


Ratownicy pogotowia uratowali życie mężczyzny, który najprawdopodobniej zasłabł w centrum miasta. Przez ponad 30 minut prowadzona była reanimacja.  

Do zdarzenia doszło w poniedziałek 22 czerwca na ulicy Bolesława Chrobrego w Gryfinie. Na miejscu natychmiast pojawiło się Pogotowie Ratunkowe.

Całej sytuacji przyglądali się przechodnie, przez kilkadziesiąt minut prowadzony był masaż serca. Ratownikom pomogła jedna z przechodzących w pobliżu osób.

- Ratownicy przywrócili akcję serca, a mężczyzna został przewieziony do szpitala w Szczecinie - informuje nas rzeczniczka pogotowia.
Redakcja

15 Komentarze

  1. Wasze artykuły są na tak mało ambitnym poziomie...niby najważniejsze informacje zawarte, ale tak pisane prosto, że aż oczy bolą. Może czas postarać się o wyższy poziom artykułu skoro to portal jakiś tam w powiecie gryfińskim!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak bolą to nie czytaj, albo przerzuć się na fakt ;)

      Usuń
    2. Konkurencje może boli? Chojna24 robi dobrą robotę, te inne pseudo portale nie dorastają Wam nawet do pięt! Brawo redaktorzy

      Usuń
    3. nie kwestionuję dobrej roboty chojna24, widzę że docierają w różne miejsca i przekazują wiele informacji. Ale pisane artykuły zostawiają wiele do życzenia. Można popracować nad jakością. Cóż będę tłumaczyć, skoro jestem uznawana za konkurencję.

      Usuń
    4. Dlaczego zaraz konkurencja?a co wy myslicie ze inni ludzie tego nie czytaja? Lubicie kogos obrazac i posadzac !

      Usuń
    5. A ja z innej beczki ,nikogo nie bronie ani nie dxkaluje ,,,,ale dzirki wlasnir konkurencji ten portal jeszcze istnieje kawal dobrej roboty i ciezkiej roboty zostalo zrobione,,,praeds panie redsktorze P.S.? Nie zsprzeczy Pan !wszyscy wiedza kto co i kiedy ,,,kiedy inni spokojnie spali tzw.przez was konkurencja byla wszedzie na czas !

      Usuń
    6. Cały czas pracujemy nad jakością tekstów. Informacja w pierwszej wersji, często ze względu na szybkość jej publikacji, może być jakościowo słabsza, ale cały czas ktoś czuwa i reaguje na Państwa uwagi. W przypadku wydarzeń losowych tekst są aktualizowane w czasie rzeczywistym.

      Zdarza się, że nasi redaktorzy przy publikacjach korzystają ze smartfonów, chodzi przede wszystkim o to, abyście mogli drodzy czytelnicy otrzymać szybką i rzetelną informację.

      Wasze uwagi traktujemy bardzo poważnie i dziękujemy za ich zgłąszanie.

      PS: Prosimy nie dyskutować na temat innych stron internetowych na naszych forach, takie wpisy, mające niewiele wspólnego z tematm, będą kasowane.

      Usuń
  2. Kłamcy. Nie ratownicy, a jakiś pan uratował mu życie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasz dziennikarz pojawił się na miejscu w momencie gdy akcję prowadzili ratownicy pogotowia. Dodatkowo posiadane informację zweryfikowaliśmy u Pani rzecznik Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie.

      Usuń
  3. Było tak że przechodzień próbował reanimować, ratownicy przybyli chwilę potem i już razem reanimowali, jak dla mnie nie tylko ratownicy są tutaj bohaterami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie wielkie słowa uznania dla przechodnia. Gdy na miejscu pojawił się nasz reporter, akcję reanimacyjną prowadzili ratownicy, po kilku minutach jeden z przechodniów podszedł, otrzymał rękawiczki i pomagał w masażu serca.

      Usuń
  4. Pogotowie przyjechało prawie natychmiast. Reanimację prowadzili przeszło pół godziny z użyciem defibrylatora. Żaden "PAN" by tu nie pomógł. Ale rzeczywiście jedna osoba pomogła ratownikom w uciskaniu klatki piersiowej. Gratulacje dla tego pana bo mimo tłumu ludzi nikt nie zaoferował pomocy.

    OdpowiedzUsuń
  5. To bardzo dobry artykuł dla tych wszystkich którzy nie wiedzą do czego wzywamy ratownictwo medyczne! Dedykowany tym którzy płacą, więc im się należy bo oni płacą składki...

    OdpowiedzUsuń
  6. O ile mi wiadomo, to reanimację podjęła grupa trzech osób i wezwała karetkę .Po paru minutach przyjechało pogotowie i kontynuowali ,więc przechodnie nie przyglądali się a ratowali życie w pierwszych minutach.Wiedzę tą posiadłam od jednej z osób ratujących od swojej córki .

    OdpowiedzUsuń
  7. Chciałabym w imieniu swoim i rodziny podziękować grupie ludzi reanimującej mojego tatę. Żadne słowa nie są w stanie wyrazić naszej wdzięczności. Dziękujemy z całego serca to i tak zbyt mało.

    OdpowiedzUsuń
Nowsza Starsza