Marszałek Geblewicz alarmuje: Coraz dramatyczniejsze apele branży wodno-kanalizacyjnej


Coraz trudniejsza staje się sytuacja zakładów świadczących usługi wodno-kanalizacyjne na Pomorzu Zachodnim. Ich apele o nowe regulacje taryf za wodę i ścieki od dłuższego czasu pozostają bez oczekiwanej reakcji ze strony Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie. 

W skrajnych przypadkach może to skutkować brakiem dostępu do wody pitnej. Sprawą ponownie zajęła się Wojewódzka Rada Dialogu Społecznego, która przyjęła stanowisko do Wód Polskich i Ministra Infrastruktury o usprawnienie procesu taryfikacji.

Posiedzenie WRDS było kolejną próbą znalezienia rozwiązania dla patowej sytuacji branży wodno-kanalizacyjnej. Zgodnie z zapowiedziami zwołał je przewodniczący Rady Olgierd Geblewicz, jednocześnie marszałek województwa. To odpowiedź na prośby ze strony samorządowców i strony społecznej reprezentowanej przez związki zawodowe oraz zapowiadane protesty pracowników zakładów wodociągowych i kanalizacyjnych.

– Branża wodno-kanalizacyjna rozwijała się od wielu lat. Nawet, kiedy taryfy rosły, to inwestowała w infrastrukturę. Teraz grozi jej poważna zapaść. Z taką sytuacją nie spotkaliśmy się od 25 lat. Temat trzeci raz staje na WRDS. Nie rozumiem co tu jest spornego. Rośnie inflacja, rośną ceny energii, co sprawia, że przedsiębiorstwa wnoszą o nowe taryfikatory. Wodociągi i kanalizacja to istotny element infrastruktury kryzysowej, gra nią jest bardzo szkodliwa dla mieszkańców. Chcielibyśmy w końcu usłyszeć, kiedy uda się znaleźć porozumieniemówił przewodniczący WRDS, marszałek województwa Olgierd Geblewicz.

Włodarze zachodniopomorskich gmin od kilku miesięcy apelują o przestrzeganie obowiązujących przepisów prawa związanych z taryfami dla zbiorowego zaopatrzenia w wodę. Problemem jest przede wszystkim blokowanie nowych taryf na wodę i ścieki przez Wody Polskie.

Wszystko to przekłada się na trudną sytuację finansową spółek wodociągowych, zmuszanych często do zaciągania kredytów na bieżącą działalność, odejścia pracowników i coraz większe zagrożenia dla infrastruktury wodociągowej.

Samorządowcy, branża i związki zawodowe nie mają wątpliwości, że konieczne jest wprowadzenie nowych taryf opłat za wodę i ścieki. Zdaniem przedstawicieli branży wodociągowo-kanalizacyjnej regulator cen Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie celowo utrudnia procedowanie wniosków taryfowych, kwestionuje ich zasadność, przedłuża czas wydawania decyzji.

Jeszcze ostrzej o sytuacji wypowiadała się strona społeczna. Przedstawiciele związków zawodowych obawiają się, że los spółek wodno-kanalizacyjnych jest przesądzony. Obawiają się o pracowników, którzy zaczną odchodzić z pracy. A co za tym idzie nie będzie komu obsługiwać urządzeń wodnych, wykonywać ich konserwacji czy modernizacji. – Czy musimy rozwiązania szukać z pozycji ulicy? – pytali.

Dyrekcja Wód Polskich w Szczecinie odpowiadała na zarzuty

W 18 przypadkach wydaliśmy decyzje pozytywne. Statystyka ulega zmianie. Część wniosków rozpatrzonych negatywnie, otrzymała następnie decyzje pozytywne – wyjaśniał dyrektor PGW Wody Polskie w Szczecinie Marek Duklanowski.

Tłumaczenia przedsiębiorstwa nie zadawalają jednak branży, którą od początku kryzysu wspiera Wojewódzka Rada Dialogu Społecznego. WRDS dwukrotnie wcześniej debatowała o pogarszającej się sytuacji przedsiębiorstw związanych z wodociągami i kanalizacją, w tym o niewłaściwych procedurach stosowanych przez Wody Polskie. Trzecie spotkanie zakończyło się przyjęciem stanowiska.

To apel do PGW Wody Polskie i nadzorującego Ministra Infrastruktury o usprawnienie procesu taryfikacji poprzez sprawiedliwe i oparte na rzetelne przesłanki ekonomiczne decyzje dotyczące skrócenia okresu taryfowego lub zgodę na podwyższenie stawek opłat w nowym okresie.

- Brak możliwości rekompensowania wzrostu inflacji i utrzymywania cen dostarczanej wody i odbioru ścieków na dotychczasowym poziomie spowoduje ograniczenie inwestycji w infrastrukturę wodociągowo-kanalizacyjną, możliwość zwolnień zatrudnionych pracowników, a także brak wzrostu wynagrodzeń pracowników, który przy dużym poziomie inflacji powinien przynajmniej przeciwdziałać realnemu spadkowi zarobków. Potwierdzeniem, istotności sprawy dla mieszkańców regionu, jest fakt, iż Rada tematyką zatwierdzania taryf, jako sprawą budzącą niepokój społeczny, zajmowała się trzykrotnie – czytamy m.in. w stanowisku.
Redakcja

Prześlij komentarz

Nowsza Starsza