Śmierć mieszkańca regionu. Rusza proces w sprawie śmierci Marka Gwiazdy


Marek Gwiazda pochodził z miejscowości Gryfino oddalonej od Ropczyc o ponad 750 km. To właśnie w województwie podkarpackim w Ropczycach znalazł miłość swojego życia. Niestety jego historia skończyła się tragicznie... 

Rozpoczął budowę domu, w trakcie której cały czas pracował za granicą. Małżeństwo miało córkę, która mieszkała ze swoją mamą w Ropczycach. Do tragicznych zdarzeń doszło tuż przed świętami bożego narodzenia w nocy z 19 na 20 grudnia 2021 roku.

Feralnej nocy trafił w ciężkim stanie do rzeszowskiego szpitala, gdzie po dwutygodniowej walce o życie, 1 stycznia zmarł. Cztery dni później Prokuratura Rejonowa w Ropczycach wszczęło śledztwo w tej sprawie. Został pochowany 13 stycznia 2022 roku w Gryfinie.  Miał liczne obrażenia zlokalizowane w okolicy głowy i twarzy, na skutek których powstały między innymi krwiaki śródmózgowia, które doprowadziły do jego zgonu.

W Prokuraturze Rejonowej w Strzyżowie postawiono zarzuty trzem osobom związane z tragiczną śmiercią Marka Gwiazdy po kłótni na posesji w Ropczycach. Oskarżeni to 37-letni Andrzej L., 37-letnia Ewelina G. oraz 42-letni Marcin M.

Jak informuje Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie:

W toku prowadzonego śledztwa, 19 grudnia 2021 roku około godz. 21:00, na posesji położonej w Ropczycach, należącej do oskarżonej Eweliny G. i pokrzywdzonego Marka G. doszło do kłótni. W jej trakcie, obecny na miejscu oskarżony Andrzej L. znajomy Eweliny G., uderzył Marka G. pięścią w twarz, po czym upadł on na ziemię, uderzył głową o kostkę brukową i stracił przytomność. Następnie ok. godz. 21:45 na miejsce zdarzenia przybyli funkcjonariusze Policji z KPP w Ropczycach. Ze zgłoszenia oskarżonej Eweliny G. miało wynikać, że u niej w domu jest mąż, który dewastuje dom, że są w trakcie rozwodu i że dostała telefon, że jej mąż przyszedł do mieszkania i wynosi jakieś rzeczy z ich mieszkania, a także, że odgrażał on się jej w smsach, że ją zabije. Po interwencji Policji, jeszcze w obecności funkcjonariuszy, Marek G. wraz z obecnym na miejscu znajomym kierującym pojazdem Maciejem Z. odjechali z miejsca zdarzenia i udali się do Szpitala w Sędziszowie Małopolskim. Po udzielaniu mu pierwszej pomocy medycznej i po chirurgicznym zaopatrzeniu mu rany został on przewieziony jeszcze w tym samym dniu tj. 19.12.2021 roku o godz. 23:10 do Klinicznego Szpitala Wojewódzkim nr 2 im. św. Jadwigi Królowej w Rzeszowie na Szpitalny Oddział Ratunkowy. Następnie pokrzywdzony, po wykonaniu mu badań KT głowy, po konsultacji chirurgicznej oraz konsultacji neurologicznej ok. po godz. 2, już 20 grudnia 2021 roku opuścił Szpital i powrócił taksówką do domu do Ropczyc. Na miejscu zastał oskarżoną Ewelinę G. wraz z Andrzejem L. Wówczas ponownie doszło do awantury, w trakcie której Andrzej L. zadał Markowi G. nieokreśloną ilość ciosów w okolice głowy i szyi, powodując u niego szereg obrażeń, a które to obrażenia śródczaszkowe z następowym obrzękiem mózgu spowodowały u pokrzywdzonego ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu, wymagającej pilnej natychmiastowej pomocy medycznej i interwencji chirurgicznej, następstwem czego była śmierć pokrzywdzonego Marka G. w dniu 1 stycznia 2022 roku w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 im. św. Jadwigi Królowej w Rzeszowie.

Prokuratura zarzuciła Andrzejowi L. szereg przestępstw, w tym spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, które doprowadziło do śmierci mężczyzny. Dla niego grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności. Ewelina G. odpowiada za składanie fałszywych zeznań i nieudzielenie pomocy, za co grozi jej kara do 8 lat pozbawienia wolności. Marcin M. przyznał się do zarzucanego mu czynu, czyli składania fałszywych zeznań i poplecznictwa, za co może mu grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Redakcja

Prześlij komentarz

Nowsza Starsza