"Internetowe" starcie kandydatów na burmistrza Mieszkowic.


Wyborcza "dogrywa" będzie miała miejsce w Mieszkowicach. W niedzielę 21 kwietnia mieszkańcy gminy wybiorą pomiędzy dotychczasowym burmistrzem Andrzejem Salwą a Krzysztofem Tkaczem. 

Nasi czytelnicy zwracają uwagę na "brudną" kampanię w internecie - omawianie, oczernianie, poniżanie, wszystko oczywiście anonimowo, po prostu rynsztok - pisze do nas nasza czytelniczka. 

Sami kandydaci "starli" się niedawno w mediach społecznościowych. Andrzej Salwa zaproponował swojemu kontrkandydatowi debatę zarzucając mu również straszenie mieszkańców i bezprawne wchodzenie do urzędów... 

- To już moja szósta kampania wyborcza, a obecna, jako pierwsza, wywiera tak ogromne emocje.
Z tego powodu wyraziłem gotowość przystąpienia do debaty z Panem Krzysztofem Tkaczem.
Niestety, nie otrzymałem odpowiedzi, w związku z tym nie było możliwe ustalenie spraw technicznych tej debaty. Takie spotkanie mogłoby skutecznie rozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące obietnic wyborczych, źródeł finansowania projektów oraz doświadczenia samorządowego. W ostatnich dniach dochodzi do wielu niepokojących manipulacji wyborczych, oskarżeń oraz hejtu w moją osobę, pochodzących z mediów społecznościowych oraz portalu informacyjnego. Osobiście mam wiele pytań do Pana Krzysztofa w związku z prowadzoną przez Pana kampanią wyborczą. Dlaczego straszy mieszkańców gminy, którzy komentują jego kampanię inaczej, niż by tego oczekiwał? Dlaczego wchodzi do urzędów na terenie gminy, nie będąc ich pracownikiem i bez zgody osoby zarządzającej tymi urzędami, jak na przykład wejście na teren budowy przedszkola jako osoba nieuprawniona?
W jaki sposób Pana mentor, Olgierd Kustosz, który przegrał w wyborach, zrealizuje obietnice wyborcze złożone mieszkańcom Gminy Mieszkowice. I wiele innych… Wierzę, że odpowiedzi na te pytania pomogą Państwu dokonać świadomego wyboru w niedzielnym głosowaniu - napisał Andrzej Salwa w środę (tj. 17 kwietnia) wieczorem na stronie swojego komitetu wyborczego. 

Krzysztof Tkacz, który startuje z komitetu OK Samorząd odpowiedział kilka godzin później, również za pośrednictwem swojego profilu na Facebooku - Debata- wyrażenie gotowości poprzez post w mediach społecznościowych może i jest pełnowartościową propozycją, ale raczej nie na poziomie samorządu terytorialnego, a co najwyżej samorządu uczniowskiego. Tego typu propozycje wraz z ich rozwinięciem składa się drogą formalną na ręce pełnomocnika komitetu kontrkandydata. Jest to powszechna praktyka której jeszcze 10 lat temu sam Pan Andrzej Salwa oczekiwał od kontrkandydata, który z taką propozycją wychodził. Cel mojej wizyty w Urzędzie w dniu 11 kwietnia był Panu doskonale znany. Mało tego - przy tej okazji wykazując się zwyczajną kulturą osobistą podałem Panu rękę i się z Panem przywitałem. Była więc sposobność do zadawania mi pytań i rozwiania wątpliwości skoro pisze Pan, że takowe posiada - więcej odwagi w przyszłości. Odnosząc się do dalszych oszczerstw informuję, że cel mojej wizyty w przedszkolu wiązał się z wcześniej zajmowaną funkcją w radzie rodziców i w oparciu o przedwczorajsze zebranie wyżej wspomnianego organu. Pełen wiary w Pański intelekt wierzę, że dojdzie Pan faktów jeżeli tylko zechce. Podpowiem jeszcze tylko, że terenem inwestycji jest teren budowy, a nie całe przedszkole. Zapewne by Pan o tym wiedział, gdyby tam po „gospodarsku” choć ze dwa razy zajrzał. Co do subtelnej kpiny z osoby Pana Kustosza, który w ramach przypomnienia nadal pełni funkcję Członka Zarządu Województwa Zachodniopomorskiego informuję, że swoją kampanię oparłem na szukaniu dalekowzrocznych rozwiązań, budowaniu kontaktów i relacji z samorządowcami na wyższych szczeblach, a nie przedwyborczym montażem lamp. Ewidentnie jednak przez ponad dekadę nie pojął Pan tych elementarnych zasad rządzących na każdym szczeblu administracji. Czego zresztą odzwierciedleniem jest krótka i nie imponująca lista inwestycji opartych na pomocy ludzi takich jak Pan Kustosz (nawet zamieścił Pan fotografię z Panem Kustoszem) z którego wyniku wyborczego Pan tu teraz drwi. Na koniec w kwestii rzekomego straszenia/ grożenia przeze mnie to zaproponuję jedynie zapytanie losowo wybranych pracowników magistratu o to, kto kim straszy. Dalsze wyjaśnienie jest zbędne. Idąc za moim przykładem, apeluje do Pana o skupienie się na swojej kampanii.
Redakcja

Prześlij komentarz

Nowsza Starsza