Rolnicy chcieli przedłużyć blokadę S3. Spotkali się z odmowną decyzją urzędu.


Rolnicy protestujący na drodze ekspresowej S3 chcieli przedłużyć strajk o ponad dwa miesiące. Nie zgodził się na to Urząd Miejski w Myśliborzu, argumentując swoją decyzję danymi policji, które wskazują, że blokada spowodowała wzrost liczby wypadków na trasach objazdowych. 

Rolnicy blokują drogę ekspresową S3 od lutego 2024 roku. Protestują przeciwko Zielonemu Ładowi i napływającym towarom z Ukrainy. Dwukrotnie na blokadzie był unijny komisarz ds. rolnictwa - Janusz Wojciechowski. 

Do tej pory nie udało się osiągnąć porozumienia. Konflikt trwa, a wraz z nim blokada S3 w rejonie Myśliborza. Policja kieruje samochody objazdem, ale wąskie, lokalne drogi nie są w stanie obsłużyć ogromnego ruchu.

Organizatorzy protestu wystąpili do Urzędu Miejskiego w Myśliborzu z prośbą o jego przedłużenie. Wcześniejsza zgoda wygasa w czwartek 19 kwietnia. 

- Zakazuję wnioskodawcom, jakimi są Pan Adam Walterowicz i Pan Rafał Widziak, przeprowadzenia zgromadzenia, planowanego zgodnie ze złożonym wnioskiem w okresie od dnia 19 kwietnia 2024 r. od godz. 24.00 do dnia 30 czerwca 2024 r. do godz. 12 w miejscu: droga krajowa S3 - węzeł drogowy Myślibórz - czytamy w piśmie podpisanym z upoważnienia burmistrza przez sekretarz Ewę Furkiewicz. 

Urzędnicy w postanowieniu powołują się na art. 14. pkt. 2 ustawy Prawo o zgromadzenia. Chodzi o zakazie zgromadzenia, jeżeli jego odbycie może zagrażać życiu lub zdrowiu ludzi albo mienia w znacznym rozmiarach. W opinii Komendy Powiatowej Policji w Myśliborzu droga wojewódzka nr 119, na której został wyznaczony objazd, uległa uszkodzeniu na skutek masowego przejazdu ciężarówek, tworzą się tam również wielokilometrowe korki. 

Redakcja

Prześlij komentarz

Nowsza Starsza