Niemcy potwierdziły, że już za kilka dni mogą zacząć zwozić do Polski imigrantów autobusami.
W tej kwestii mają się rozpocząć rozmowy z polskim rządem, informuje niemiecka regionalna gazeta MOZ.
"Możliwy jest transport autobusowy do odpowiednich urzędów polskich, także w głębi kraju." - powiedział Olaf Jansen
"Miałoby to większy sens niż eskortowanie uchodźców do mostu na Odrze i pozostawienie ich samych" — dodał Jansen.
„Skupiamy się wyłącznie na Polsce i tylko na osobach, które przyjeżdżają do nas bezpośrednio i muszą wrócić do Polski” – podkreślił kierownik obozu dla cudzoziemców. Będą to Syryjczycy, Irańczycy, Turcy, Afgańczycy i przedstawiciele innych narodowości, podkreślił w niemieckich mediach Jansen.
Rozporządzenie dublińskie stanowi, że uchodźcy muszą złożyć wniosek o azyl w kraju UE, do którego po raz pierwszy wjechali. Jeżeli nie są to Niemcy, to Republika Federalna Niemiec odsyła takiego cudzoziemca do danego kraju.
„Polska jest bardzo uczciwym partnerem” – chwali Olaf Jansen. Podobne słowa pochwały wypowiedziała szefowa MSW, mówiąc, że Polska przyjmuje każdego odesłanego nam cudzoziemca i nie robimy z tym problemów tak jak np. Włochy.
Aby przyspieszyć procedury, Centralny Urząd ds. Cudzoziemców Brandenburgii w Eisenhüttenstadt ściśle współpracuje za pośrednictwem Centrum w Dublinie w zakresie koordynowania szczegółów transferów z właściwymi urzędami w Polsce.
Źródło:Moz. de
Żeby ograniczyć do zera szanse na to, że cudzoziemcy będą chcieli wrócić ponowie do Niemiec, w ośrodku i w Eisenhüttenstadt będą dostawać jedynie chleb i mydło, bez kieszonkowego, maksymalny pobyt to 2 miesiące.
Zdjęcie ilustracyjne