Polsko - niemieckie ćwiczenia ratownicze [foto]


Wspólne polsko - niemieckie ćwiczenia ratownicze odbył się w Osinowie Dolnym. Strażacy ćwiczyli działanie na wodze, podczas wypadku drogowego oraz pożaru budynku. 

Widzowie mogli przyjrzeć się działaniom podczas trzech epizodów. Pierwszy z nich zakładał działania z zakresu ratownictwa wodnego oraz zanieczyszczenie rzeki Odry, poprzez przedostanie się do wody substancji ropopochodnej. W drugim epizodzie strażacy mieli do czynienia z wypadkiem drogowym z udziałem trzech pojazdów samochodowych, w wyniku którego obrażeń doznało ponad 20 osób. Ostatni epizod zakładał pożar hali oraz ćwiczenia z zakresu działań poszukiwawczych osób poszkodowanych w wyniku zarwania się stropu hali.

Ćwiczenia były organizowane przez Komendę Powiatową Państwowej Straży Pożarnej w Gryfinie przy współpracy z gminą Cedynia oraz powiatem Uckermark. Realizacja tego przedsięwzięcia odbędzie się w ramach dotacji z Funduszu Małych Projektów Euroregionu Pomerania i projektu „Wspólne ćwiczenia strażackie i wymiana doświadczeń podstawą skuteczności działań transgranicznych”.
Zobacz zdjęcia na naszym profilu na Facebooku
Redakcja

13 Komentarze

  1. dlaczego nie było tam polskiego pogotowia ratunkowego?????? jedyna instytucja na terenie ziemi chojenskiej która zawodowo jest przeznaczona do udzielania kwalifikowanej pierwszej pomocy,ktora jako pierwasza dojezdza do wypadku i innych zdarzen, dziwne to wszyastko,.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co?! mało wiesz i chyba nie słuchałeś co mówił komendant PSP w Gryfinie. Każdy strażak należacy do jednostki OPS, która jest w KSRG przygotowany jest przez specjalistyczne szkolenia między innymi z KPP (kwalifikowanej pierwszej pomocy) i tym samym nabywa te same kwalifikacje co sanitariusz, który przyjedzie do Ciebie karetką. Lekarz jedzie tylko w razie konkretnych zagrożeń. Po za tym nie widziałem za bardzo aby do zdarzenia pierwsza dojeżdżała karetka, przeważnie przyjeżdżają jak miejsce zdarzenia jest zabezpieczone, ranni są zabezpieczeni i nie mają za wiele do zrobienia. Nawet na tych ćwiczeniach karetki przyjeżdżały ostatnie^

      Usuń
    2. Kolego nie porównuj PSP do OSP ani Ratownictwa medycznego do strażaka OSP

      Usuń
    3. nie każdy strażak będący w OSP i w systemie KSRG przeszedł kurs kwalifikowanej pierwszej pomocy z tego względu iż jednostki nie mają tyle pieniędzy by wszystkich wyszkolić

      Usuń
    4. zgadza się, ale w każdej jednostce jest minimum dwóch takich ratowników co znacząco wpływa na efektywność przeprowadzanej akcji ratowniczej.
      I nie porównuje się tu OSP do PSP i ratownika medycznego do strażaka tylko pisze jakie są wymagania wobec jednostek należących do KSRG. Nie wiem czy się ,,kolega" orientuje, ale karetką jeżdżą już najczęściej sami ratownicy po kursie kwalifikowanej pierwszej pomocy czyli takim samym jaki przechodzą strażacy OSP. Lekarz jedzie w razie większej konieczności. Także pomocy udzielają ludzie o tych samych kompetencjach tylko z innych instytucji, a w niemczech najwidoczniej ratownicy jadą karetką automatycznie za strażą pożarną i to głównie w ich rękach jest zabezpieczenie rannych - aczkolwiek strażaków też szkoli się z udzielania pierwszej pomocy.

      Usuń
    5. Państwowy System Ratownictwa Medycznego - a w takim pracują ratownicy medyczni z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie wraz z podległymi jej filiami - wymaga skończenia co najmniej DWULETNIEJ szkoły, tzw. Policealnego Studium Ratownictwa Medycznego, a nie DWUTYGODNIOWYCH kursów z KPP. Jak ktoś nie jest zorientowany lub ma braki w wiedzy, lepiej niech nie zabiera głosu w danej sprawie, bo sieje tylko ploty i rozpowiada kłamstwa.

      Usuń
  2. Bo gdyby była tam, a ty nie daj boże dostałbyś zawału, to.....mogliby nie zdążyć i wtedy byś się zdziwił.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bo straże byłly ochotnicze a pogotowie jest niby Panstwowe dlatego ich nie było no chyba ze był by to zespół ochotników z Morynia

    OdpowiedzUsuń
  4. ciekawe, że było tylu strażaków a nie zauważyli, że to targowisko jest prawdopodobnie zagrożeniem - buda na budzie z nie wiadomo czego; czy ktoś kontrolował czy warunki p.poż na tym terenie są spełnione?

    OdpowiedzUsuń
  5. ciekawe, że było tylu strażaków a nie zauważyli, że to targowisko jest prawdopodobnie zagrożeniem - buda na budzie z nie wiadomo czego; czy ktoś kontrolował czy warunki p.poż na tym terenie są spełnione?

    OdpowiedzUsuń
  6. Proszę o uwagę. Bo Pan, który mówi, że pogotowie to sanitariusze, lekarz jedzie do zadań specjalnych, a ,,sanitariusz" wykonuje KPP, to po prostu jakaś paranoja.
    W systemie państwowego ratownictwa medycznego jeżdżą tylko ratownicy medyczni oraz lekarze (czasami pojawia się również pielęgniarka zamiast ratownika, ale tylko w zespołach specjalistycznych, czyli z lekarzem). Są karetki ,,P" w składzie dwóch ratowników medycznych i karetki ,,S: dwóch ratowników + lekarz, który jeździ do wszystkiego, nawet do pierdoły. Nie ma czegoś takiego jak pogotowie i sanitariusz, teraz w naszym województwie jest głównie Państwowe Ratownictwo Medyczne i ratownik medyczny, który może w nim pracować. W zakresie takiej osoby wchodzi Pierwsza Pomoc, Kwalifikowana Pierwsza Pomoc oraz Medyczne Czynności Ratunkowe. Żeby uzyskać te ostatnie uprawnienia trzeba skończyć 2 lata studium lub 3 letnie studia z ratownictwa medycznego. Kursk KPP można zrobi w 4 weekendy. Czyli troszkę łatwiej. Karetki systemowe nie będą uczestniczyć w takich manewrach gdyż cały rejon zostałby bez zabezpieczenia medycznego. Wypadki to tylko 8-10% wyjazdów RM. Ratownik nie ma prawa wejść w strefę niebezpieczną przed zabezpieczeniem jej przez jednostki PSP.
    Mógłbym tu jeszcze wiele napisać, ale proszę jak ktoś jest niedouczony niech nie pisze głupich komentarzy i utwierdza innych w błędzie.

    OdpowiedzUsuń
Nowsza Starsza