Niewiele pozostało z samochodu marki BMW, które wjechało na pole i stanęło w płomieniach. Do zdarzenia doszło w sobotnie (tj. 1.08) późne popołudnie w okolicach Cedyni.
Niedaleko miejscowości Radostów BMW zatrzymało się w polu, prawdopodobnie zwarcie instalacji było przyczyną pożaru auta. Wraz z pojazdem zapaliła się słoma. Kierowca i pasażer zdążyli uciec z pojazdu, nic im się nie stało.
Na miejsce została wezwana straż pożarna z Cedyni, która ugasiła pożar. Auto spłonęło doszczętnie.
fot. Archiwum
Niedaleko miejscowości Radostów BMW zatrzymało się w polu, prawdopodobnie zwarcie instalacji było przyczyną pożaru auta. Wraz z pojazdem zapaliła się słoma. Kierowca i pasażer zdążyli uciec z pojazdu, nic im się nie stało.
Na miejsce została wezwana straż pożarna z Cedyni, która ugasiła pożar. Auto spłonęło doszczętnie.
fot. Archiwum
Trzeba być D.... żeby zatrzymać się w polu
OdpowiedzUsuńAlbo to sucha słoma zapaliła się od gorącego katalizatora?
OdpowiedzUsuń