Zabawne fakty o mistrzostwach świata


Już 20 listopada 2022 rozpoczną się kolejne piłkarskie mistrzostwa świata. Wydarzenie to będzie o tyle wyjątkowe, że po raz pierwszy odbywać się będzie w kraju arabskim i pierwszy raz będzie można określać je mianem “zimowego mundialu”, bo jego zakończenie przypada na drugą połowę grudnia.

Przygotowania do mundialu w Katarze idą pełną parą i napięcie rośnie. Fani piłki nożnej śledzą wszelkie doniesienia o tym, co się dzieje, by móc obstawiać swoje zwycięskie typy, co jest kolejną porcją emocji. Także legalni bukmacherzy w Polsce i na świecie obserwują to, co się dzieje, by serwować swoim użytkownikom zwycięskie propozycje. Aby nieco rozluźnić tę napiętą nieco atmosferę przygotowań do mundialu w Katarze, przygotowaliśmy kilka ciekawych i niekiedy zabawnych faktów o mistrzostwach świata. Być może tego jeszcze nie wiedziałeś!

Pierwsza bramka w historii turnieju

Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej to piłkarskie wydarzenie o bardzo długiej tradycji. Dotąd goli padły tysiące, ale to on na zawsze będzie tym piłkarzem, który jest autorem pierwszej bramki. Ten zaszczytny tytuł należy do Francuza Luciena Laurenta, który 13 lipca 1930 roku w 19 minucie spotkania z Meksykiem strzelił pierwszego z czterech goli, jakie jego drużyna wbiła w tym meczu. Co jest jednak dość zabawnym zrządzeniem losu, Laurent, który w reprezentacji zagrał łącznie dziesięć spotkań, strzelił już tylko jednego gola. Zatem choć w ogóle goli miał na koncie tylko dwa to jednak zapisał się na trwałe w pamięci mundialu.

Pierwszy mundialowy samobój

W każdym turnieju szczególną uwagę przyciągają ci piłkarze, którzy mają tego pecha, że strzelili gola, ale… nie do tej bramki, do której trzeba. Za samobóje wielu piłkarzy przechodzi do historii, choć wcale tego nie chce. Tak dokładnie stało się z meksykańskim piłkarzem Manuelem Rosasem. To on w meczu z Chile, rozgrywanym 16 lipca 1930 roku, pokonał swojego bramkarza. Stało się to w 52. minucie meczu.

Czeski błąd - mundial 1996

Po reprezentacji Czech w 1996 roku nikt nie spodziewał się spektakularnych sukcesów jednak drużyna ta przeszła samą siebie. Zespół Dusana Uhrina dotarł aż do finału. Już wyjście reprezentacji czeskiej z grupy było wielką niespodzianką i traktowane było jak coś, co przydarzyło się przypadkiem. Zespół z Czech awansował, zamiast typowanych Włoch i Rosji. Ale kiedy czeska jedenastka odprawiła Portugalię i Francję, oczy całego świata zwróciły się właśnie na nią. Ostatecznie Czesi przegrali w finale z Niemcami, ale hitem stała się wtedy fryzura “na czeskiego piłkarza” - kto takiej pod koniec lat 90-tych nie nosił?

Redakcja

Prześlij komentarz

Nowsza Starsza