Orędzie Szymona Hołowni po zamachu na Słowacji [video]


- Podział na dwie Polski walczące ze sobą na śmierć i życie, polaryzacja, eskalacja agresji, na krótką metę może i służą tej czy innej partii, ale w długim terminie wykrwawiają nasz kraj - powiedział w orędziu marszałek Sejmu Szymon Hołownia. 

Przestrzegał, że "skutki polaryzacji są po prostu tragiczne" i zaapelował o "ostudzenie" temperatury sporu politycznego. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia w czwartkowym orędziu przypominał, że 2 maja zwrócił się do Polaków z orędziem z okazji Dnia Flagi. - Nie spodziewałem się, że w tak trudnych okolicznościach będę prosił was o chwilę uwagi ponownie - przyznał.

Jak mówił marszałek, "ostatnie dwa tygodnie obfitowały w budzące niepokój wydarzenia". - Byliśmy świadkami serii pożarów w całym kraju. Jeden z prominentnych polskich sędziów okazał się rosyjskim szpiegiem. I najważniejsze: po raz pierwszy raz od uzyskania wolności od Sowietów w naszej części Europy doszło do zamachu na demokratycznie wybranego szefa rządu - wyliczał.

Marszałek o tym, co "wykrwawia nasz kraj"

Hołownia powiedział, że "te wydarzenia mogą budzić lęk, rozumiem to". - Dlatego musimy sobie powiedzieć to jasno: czasy, w których żyjemy wymagają od każdego z nas wielkiej odpowiedzialności - stwierdził.

- Niech smutna lekcja dawana nam dziś przez braci Słowaków z całą mocą do nas dotrze. Podział na dwie Polski walczące ze sobą na śmierć i życie, polaryzacja, eskalacja agresji, na krótką metę może i służą tej czy innej partii, ale w długim terminie wykrwawiają nasz kraj, zamiast budować jego siłę. Odbierają nam naszą największą broń: spoistość, umiejętność zjednoczenia w chwilach próby - mówił.

Jego zdaniem "dzielenie Polski na 'agentów ruskich' i 'agentów pruskich' sprawia, że większość z nas nie ma już w niej swojego miejsca".

- Skutki polaryzacji są po prostu tragiczne. Polaryzacja rodzi radykalizm. Radykalizm rodzi chaos. Chaos osłabia nas względem zewnętrznych wrogów - podkreślił. Zdaniem Hołowni "w lawinie wzajemnych oskarżeń o zdradę obcy agenci czują się doskonale".


Premier Słowacji Robert Fico został postrzelony w miejscowości Handlova. Dosięgło go kilka kul. Trafił do szpitala w stanie zagrażającym życiu, przeszedł operację, a jego stan ulega stabilizacji. Strzelec został zatrzymany. Według członków słowackiego rządu zamach był motywowany politycznie. Do zdarzenia doszło w środę 15 maja.

Prześlij komentarz

Nowsza Starsza