Nawałnica uszkodziła dach, woda zalewa mieszkanie a zarządca... ma to "gdzieś"?


Pan Mirosław spogląda w niebo i liczy cały czas na pogodę bez opadów, deszcz może zalać mieszkanie znajdujące się w budynku należącym do PKP. Choć od przejścia orkanu Xavier minęło już dwa tygodnie, właściciel obiektu, nie kwapi się do naprawy zniszczonego dachu. 

Mirosław Komaszyn jest mieszkańcem Nowego Objezierza ma 55 lat, kiedyś pracował na kolei, od 9 lat znajduje się na rencie po tym gdy miał poważny wypadek w pracy. W mieszkaniu znajdującym się w budynku należącym do PKP mieszka z żoną i trójką dzieci.

Na początku października przez nasz region przeszedł orkan Xavier, południowa część powiatu gryfińskiego została mocno poszkodowana, w wielu miejscach spadające drzewa zrywały linię energetyczne a wiatr zrywał dachy.

Wiatr uszkodził również dach na budynku w Nowym Objezierzu zrywając kilka dachówek, przez dziurę cieknie teraz woda i zalewa mieszkanie rodziny Komaszyn.

Sprawa została zgłoszona do zarządcy, czyli do PKP, po interwencji gminy, po kilku dniach pojawiła się komisja, która nawet nie porozmawiała z lokatorami zalewanego mieszkania. Pan Mirosław zgłaszając problem usłyszał w słuchawce również wiele przykrych słów, które nie nadają się do cytowania.

Woda cieknąca z dachu zalewa mieszkanie Pana Mirosława (fot. dost.)
Gotowa do pomocy jest Gmina Moryń, urzędnicy już następnego dnia pojawili się na miejscu.

- Jesteśmy w ścisłym kontakcie z Urzędem Wojewódzkim, a w przypadku nieruchomości w Nowym Objezierzu także z zarządcą nieruchomości tj. PKP S.A. Oddział Gospodarowania Nieruchomościami w Poznaniu. Wstępnie PKP S.A. zadeklarowało, że we własnym zakresie usunie uszkodzenia pokrycia dachowego budynku w Nowym Objezierzu - oczekujemy na pisemne potwierdzenie. Jednocześnie komisja powołana przez Burmistrza Morynia szacuje koszt naprawy dachu, co pozwoli na szybką reakcję w przypadku braku działań ze strony PKP S.A. - tłumaczy nam Sławomir Jasek z Urzędu Miejskiego w Moryniu.

Próbowaliśmy skontaktować się z działem nieruchomości PKP, od ponad tygodnia czekamy na odpowiedź na wysłanego przez nas e-maila. Próba kontaktu telefonicznego również zakończyła się fiaskiem, numery do dwóch rzeczników, które otrzymaliśmy od Oddział Gospodarowania Nieruchomościami PKP S.A. w Poznaniu były nieaktywne.


Gmina jest gotowa do naprawy uszkodzeń, ze względu na to, że to nie jest ich obiekt, urzędnicy muszą czekać na informację od zarządcy. Do sprawy jeszcze wrócimy.


Czytaj również: 
Redakcja

Prześlij komentarz

Nowsza Starsza