Piotr Janicki: Nigdy w historii MKS Odra Chojna nie posiadała takiego zaplecza dzieci i młodzieży [wywiad]

Pod koniec listopada 2021 trener Piotr Janicki zakończył przygodę z seniorską drużyną Odra Chojna. Wcześniej pracował w Morzycku Moryń a obecnie jest szkoleniowcem Mewy Resko. Cały czas działa również w Akademii  Pilarskiej w Chojnie. 


Zapraszamy do lektury wywiadu przeprowadzonego przez Mateusza Szelążka. 

Niemal trzy lata był pan związany z seniorskim zespołem w Chojnie, jak wspomina Pan ten okres?

Myślę, że był to bardzo pracowity czas, pod kątem sportowym uważam duży krok do przodu. Objąłem zespół, który przez kilka sezonów był ligowym przeciętniakiem, plasującym się w środku ligowej tabeli, w pierwszym sezonie praktycznie do samego końca rywalizowaliśmy z MKS Dąb Dębno o awans do IV ligi, strzelając najwięcej bramek spośród wszystkich zespołów, udało się zmienić styl gry, charakterystykę zawodników, kolejny sezon uważam był równie udany, dziś zespół pozostaje w czołówce ligowej tabeli. 

Wciąż pracuje Pan jako trener w Akademii Piłkarskiej Odry Chojna, jak idzie rozwijanie tego projektu?

Nigdy w historii MKS Odra Chojna nie posiadała takiego zaplecza dzieci i młodzieży jak w chwili obecnej, sześć grup Skrzat, Żak, Orlik, Młodzik Młodszy, Młodzik Starszy, Trampkarz. Myślę, że ponad setka regularnie trenujących dzieci to dobry wynik. Również podjęte zostały mocne działania aby reaktywować zespół juniorski, co udało się z powodzeniem, łącząc to wszystko mamy imponująca liczbę 130 zawodników, co najważniejsze regularnie trenujących. 

Jak funkcjonuje akademia? Otrzymujecie jakieś wsparcie? 

Niestety jako AP Odra Chojna nie otrzymujemy wsparcia, dotacji. Projekt jest finansowany przez rodziców oraz firmy POHORECKA i ATS. 

Co oferuje Akademia Piłkarska Odry Chojna? Jakie plany na ten rok?

Przede wszystkim rozwój fizyczny, regularny trening, brak selekcji, dobrą atmosferę i mam nadzieję interesujące zajęcia treningowe. Utrzymanie dotychczasowego dorobku, pozyskanie kilkunastu nowych zawodników, aby wzmocnić struktury. 

Pełni Pan jeszcze funkcję trenera Mewy Resko, czy udaje się łączyć funkcję trenera seniorskiego zespołu z trenowaniem młodzieży? 

Nie ukrywam jest to ciężkie zadanie przede wszystkim ze względów logistycznych. Na chwilę obecną udaje się połączyć obie role.

Jak wyglądają przygotowania do rundy wiosennej w nowym klubie? Skąd wziął się Pan w Resku? 

Zespół z Reska jest obecnie w mocnej przebudowie, myślę, że na pierwsze efekty będzie trzeba troszeczkę poczekać i w czerwcu będziemy mogli wyciągać pierwsze wnioski. Chwilę po zakończeniu pracy w MKS Odra Chojna skontaktował się ze mną prezes Oktawiusz Jeż, ustaliliśmy plan na najbliższy sezon oraz kolejny, od stycznia realizujemy wspólne założenia. 

Jakie jest najgorsze i najlepsze wspomnienie z pracy jako trener? 

Najgorsze - brak szczerej rozmowy ze strony zawodników, brak odwagi, lojalności. Najlepsze - takie mecze jak z MKS Dąb Dębno, świetny dwumecz w poprzednim sezonie, Iskierką Szczecin gdzie był styl, jakość, walka, ogromne zaangażowanie, piękne bramki, w obu przypadkach rywale byli faworytami, mimo wszystko wyszliśmy jako zespół zwycięski. 

Prywatnie, jakiemu zespołowi albo zespołom Pan kibicuje? 

W chwili obecnej kibicuję wszystkim zespołom Akademii Piłkarskiej Odra Chojna i drużynie Mewy Resko, przed telewizorem jestem wiernym kibicem Juventusu Turyn.

Dziękujemy za rozmowę. 


fot. MKS Odra Chojna Facebook 

Redakcja

Prześlij komentarz

Nowsza Starsza